6. Pomysl, co jest w twoim życiu najważniejsze. Napisz w pięciu punktach, co musisz zrobić, by to zdobyć. Klasa 5 olinek1212 Ja robiłabym:- nie kłóciłabym się- pomagała w pracach domowych-udzielała się w ważnych rozmowach domowych-ustępuj w niektórych sprawach-dużo wyrozumiałości-więcej sukcesów aby mieli się z czego cieszyć (chodzi o twoje skucesy)-Gdzie oni cię bedą chcieli zabrać jedź z nimi nie odmawiaj-dawaj im powody do radości-zawsze być życzliwa-bądż miła mam nadzieję że pomogłaqm.:P.:P 1 votes Thanks 1 Zrobić maraton filmowy! Maraton filmowy to właśnie to, co powinieneś zrobić w ostatni dzień lata! Podoba Ci się? Napisz w komentarzu! Niezbyt lubie, bo po jednym filmie dlugo musi minąć zanim sie otrząsne i bedę mogla przejsc do kolejnego XD Co większe (wsaw znak { , } , lub = mam nadzieje że wiecie o co chodzi ;/ 2,5 do potęgi 4 czy 2,5 (3/5) do potęgi 7 czy 3/5 (5/4) do potęgi 9 czy 5/4 (-4) do potęgi 5 czy -4 (-1,2) do potęgi 6 czy -1,2 (-6) do potęgi 9 czy (-6) do potęgi 7 (-0,2) do potęgi 7 czy (-0,2) do potęgi 3 Answer
Jak to łatwo mieć wymówki! Tymczasem nasz kraj jest wart przejścia i przejechania wzdłuż i wszerz. Wart wspinaczki po górach i przedzierania się lasami. Oto 9 rzeczy, które powinieneś zrobić w Polsce, ale Ci się nie chce – z przymrużeniem oka. Wdrapać się na Rysy Rysy naprawdę nie są nie do pokonania. Fot. Shutterstock
klaudia444444 Co powinieneś robić w szkole:1 powinnaś się uczyć 2 pomagać słabszym3 być przygotowaną do lekcji4 być grzeczna na leekcjach5 słuchać nauczycieli6 wykonywać zadania nauczycielaCzego nie robić w szkole1 nie powinno jeść się na lekcji ani pić2 nie lekceważyć nauczyciela3 Nie pyskować nauczycielowi4 Nie biegać na przerwach5 nie powinno się używać na lekcji telefonów6 nie powinno rozmawiać na lekcjiJA ZROBIŁM PO 6 LICZE NA NAJ :d 1 votes Thanks 1
\n \n\n w 10 punktach napisz co powinieneś zrobić by zdobyć to

Odpowiedź: jeżeli nie umiesz pływać nie wskakuj ponieważ twoje zdrowie jest najważniejsze. najlepiej wziąć jakiegoś patyka i mu podać lub zawołaj osobę która umie pływać. a gdzy umiesz l pływać zadzwonić po ambulans i straż. wskoczyć do wady gdy już go złapiesz łapiesz go nad zebrami kładziesz się letko na plechach i płyniesz w stronę brzegu po wyciągnięciu go na

Brak należytego wyposażenia w samochodzie grozi nie tylko mandatem, ale także przykrymi konsekwencjami w razie wypadku drogowego. Sprawdź, co koniecznie powinno znaleźć się na wyposażeniu Twojego auta. Odpowiednie wyposażenie pojazdu decyduje nie tylko o komforcie jazdy, ale również o bezpieczeństwie podczas podróży. Warto więc zatroszczyć się o należyty ekwipunek jeszcze przed wyruszeniem w trasę. Przepisy dotyczące obowiązkowego wyposażenia pojazdu na terenie Unii Europejskiej nie są jednolite. Każde z państw członkowskich posiada odrębną listę akcesoriów, które kierowca zobowiązany jest posiadać w trakcie podróży w swoim samochodzie. W Polsce kwestię wyposażenia auta reguluje przede wszystkim Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 roku. Spis treści: Obowiązkowo gaśnica, trójkąt ostrzegawczy i odblaskowa kamizelka Pierwszym obowiązkowym elementem, który należy mieć na wyposażeniu samochodu jest gaśnica. Musi ona mieć ważną homologację, przynajmniej 1 kg środka gaśniczego oraz aktualne badanie techniczne. Takie badanie trzeba odnawiać każdego roku, bez względu na zapisy umieszczone przez producenta. Na gaśnicy nie warto oszczędzać, ponieważ odgrywa ona kluczową rolę w kwestii bezpieczeństwa – może uratować życie Tobie, Twoim bliskim, a także przypadkowym osobom lub zwierzętom będącym w potrzebie. Właśnie dlatego trzymaj ją w miejscu łatwo dostępnym tak, by bez problemu można było z niej skorzystać, jeżeli zajdzie taka konieczność. Kolejny element obowiązkowego wyposażenia samochodu to trójkąt ostrzegawczy z homologacją, która ma na celu zapewnienie mu odpowiedniej wielkości i powierzchni odblaskowej. Pamiętaj, że należy się nie tylko w niego zaopatrzyć, ale również poznać przepisy regulujące sposób jego używania. W terenie niezabudowanym trójkąt należy umieścić w odległości od 30 do 50 metrów od samochodu. Natomiast na autostradzie lub na drodze ekspresowej – w odległości minimum 100 metrów od samochodu. Z kolei w terenie zabudowanym (głównie w mieście) trójkąt możemy postawić na dachu pojazdu – tak, aby pozostawał zauważalny przy dużym natężeniu ruchu. Trzeci obowiązkowy element wyposażenia samochodu wynika nie ze wspomnianego wcześniej Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury, ale z przepisów o ruchu pieszych. Jest to kamizelka lub inny element odblaskowy. Dlaczego powinniśmy mieć coś takiego na wyposażeniu auta? Otóż poza terenem zabudowanym, pieszy po zmroku może poruszać się na drodze wyłącznie z elementem odblaskowym. Zatem, jeżeli dojdzie do wypadku albo awarii pojazdu, to po zmroku kierowcy i pasażerom nie wolno opuścić pojazdu bez elementów odblaskowych. Warto o tym pamiętać, ponieważ za poruszanie się po jezdni bez takich elementów grozi Ci mandat w wysokości nawet 500 zł. Apteczka nie jest obowiązkowa Wiele osób w swoich samochodach przewozi również takie przedmioty jak apteczka, koło zapasowe, lewarek bądź linka holownicza. Choć nie są one obowiązkowe, a za ich brak nie grozi Ci żadna kara, to mogą okazać się one wyjątkowo przydatne w razie nieprzewidzianych okoliczności. Apteczka jest niezbędna do udzielenia pierwszej pomocy, linka holownicza pozwoli Ci odholować pojazd do najbliższego zjazdu, czy do warsztatu samochodowego, a lewarek i koło zapasowe będą zbawienne, gdy złapiesz przysłowiową „gumę”. Koszt takiego wyposażenia dodatkowego będzie niewielki, a może się ono okazać bardzo przydatne w sytuacji kryzysowej na drodze. Jakie wyposażenie samochodu potrzebne jest za granicą? Pamiętaj, że jeśli podróżujesz do innych krajów, to zgodnie z Konwencją Wiedeńską o Ruchu Drogowym, sporządzoną 8 listopada 1968 roku w Wiedniu, która ujednolica zasady ruchu drogowego w krajach będących jej sygnatariuszami, istnieje zasada, że wyposażenie samochodu powinno być zgodne z zasadami obowiązującymi w kraju rejestracji pojazdu. Zatem, jeżeli mamy ubezpieczenie, gaśnicę, trójkąt ostrzegawczy i odblaskowe kamizelki, to nie grozi nam żaden mandat, również za granicą. Wyposażenie auta znacząco wpływa na bezpieczeństwo Twoje, Twoich pasażerów oraz innych uczestników ruchu drogowego. Tych kilka wspomnianych elementów nie tylko uchroni Cię od mandatu, ale może również uratować komuś życie. W Allianz staramy się, abyś zawsze czuł się bezpiecznie, dlatego przypominamy o niezbędnym wyposażeniu pojazdu, ale również zachęcamy do dummy zakupu polisy ubezpieczeniowej, która da Ci komfort podczas podróży. Decydując się na rozszerzenie podstawowej polisy ubezpieczeniowej OC o AC i o oferowane przez nas produkty dodatkowe, będziesz mógł skupić się w pełni na celu swojej podróży.
Jako iż zbliża się nowy rok szkolny, zabawną i zarówno pożyteczną czynnością, którą możesz wykonać w ostatnich dniach wakacji, są porządki w pokoju! Sprawdź, które rzeczy nie są już Ci potrzebne i nadają się do wyrzucenia, a które przydają się jeszcze nie jeden raz w najbliższych miesiącach.
Niektórzy nie wierzą w marzenia. Mówią, że to tylko pożywka dla naiwnych – bo życie wcale nie jest usłane różami, a człowiek zamiast się realizować, musi nosić na plecach ponurą, smutną rzeczywistość. Wiecie: taką z wiecznym deszczem, minusowym kontem i nieudanym związkiem. No nie do końca. Bucket list, czyli lista rzeczy do zrobienia przed śmiercią. Tak naprawdę bucket list nie jest zwykłą listą do odhaczenia. To po prostu spis rzeczy, które chcesz kiedyś osiągnąć, zdobyć albo mieć. Nie musisz się jej kurczowo trzymać albo powstrzymać się przed edytowaniem. Razem z wiekiem zmieniają się plany, a bucket list musi być tak elastyczna, jak ty 🙂 BUCKET LIST Nie wiem, czy wszystkie moje marzenia uda mi się spełnić – niektóre są bardziej realne, inne mniej – ale tak naprawdę to nie o poczucie spełnienia w życiu chodzi. Realizowanie się nie polega na czekaniu na chwilę, kiedy wreszcie staniesz na podeście, uniesiesz puchar do góry i krzykniesz: WYGRAŁEM, UDAŁO SIĘ. To jest tylko wisienka na torcie. Tak naprawdę wszystkie te próby, wspinanie się na górę, przeklinanie pod nosem, kiedy nie wychodzi, wstawanie i zaczynanie od nowa – to jest najważniejsze. Fakt, że robisz cokolwiek. Że próbujesz. Że żyjesz, a nie egzystujesz. Ach, i jeszcze: nie śmiać się z moich marzeń. Obśmiewanie marzeń innych ludzi – niezależnie od tego, jak nierealne są – to zwykłe buractwo. Kolejność na mojej liście kompletnie nie ma znaczenia. 1. Zapuścić długie włosy. O takie: klik – w trakcie. 2. Napisać książkę, albo dwie. Ewentualnie z pięć. – zawieszone 3. Pojechać na miesiąc do Stanów i odwiedzić wszystkie miejsca, o których słyszałam. – zaczęłam przygotowania 4. Pójść na jeszcze 3-4 koncerty Green Day 5. Polecieć na koncert Demi Lovato. 6. Rozwinąć BrandBurgera – w trakcie 7. Kupić własne mieszkanie 8. Pisać felietony dla dobrej redakcji 9. Założyć własną redakcję. 10. Przeprowadzić się do Stanów. Kalifornio, czekaj na mnie. 11. Jeść zdrowo przez całe życie. – w trakcie 12. Ćwiczyć przez całe życie. – w trakcie 13. Zrobić kurs na instruktora fitness i trenera personalnego. 14. Zwiedzić: Paryż, Londyn, Tokio, Moskwę, Berlin, Rzym. 15. Wejść na scenę w trakcie koncertu GD 16. Nauczyć się na poziomie C1 rosyjskiego, B1/B2 niemieckiego, poprawić swój angielski (obecnie poziom B2/C1) 17. Nauczyć się pływać. 18. Być szczęśliwą – – w trakcie/spełnione 19. Pójść na karaoke 20. Mieć córeczkę 21. Spać pod namiotem 22. Pojechać na spontaniczne wakacje 23. Zrobić wieeelką domówkę z ludźmi, których lubię 24. Zorganizować przyjęcie-niespodziankę 25. Pojechać na wakacje ze znajomymi 26. Urządzić mieszkanie rodem z weheartit 🙂 27. Upiec prawdziwy tort! 28. Zorganizować piknik 29. Spotkać i chwilę porozmawiać z: Emmą Watson, Demi Lovato, Green Day, aktorami z Supernatural – gimbusiarskie? Pewnie! 30. Iść na przebieranie przyjęcie. 31. Iść na bal 🙂 32. Naprawdę się zakochać – spełnione 33. Mieć dwa koty. – w trakcie 34. I psa! 35. Nauczyć się fotografować (dla siebie) 36. Nauczyć się wszystkich tych zwariowanych pozycji z jogi! 37. Znaleźć wreszcie partnerkę do Dance Central (na poziomie trudnym) 38. Pisać blogi jak najdłużej (najlepiej całe życie) – w trakcie 39. Nie robić dużego wesela, a skromne przyjęcie. Fundusze przeznaczyć na punkt 3 lub 10. 40. Mieć własny ogródek i zasadzić tam pomidorki, marchewki i te sprawy. Mam zamiar powiększać listę i dopisywać tutaj rzeczy w stylu “spełnione, w trakcie”. A teraz Twoja kolej – jeśli masz odwagę, napisz na swoim blogu albo w komentarzu pod postem jakie Ty masz cele i jak wygląda Twoja bucket list. Wiecie co, wydaje mi się też, że jeśli ktoś inny ten cel już spełnił albo coś w tym stylu, to spokojnie może podpowiedzieć innym, jak to zrobić. Ja też będę starała się pomóc, jeśli będę mogła. A jak Wy wiecie jak podpowiedzieć mi, żebym któryś podpunkt zrealizowała szybciej – też dawajcie znać. 🙂

Plan – Do – Check – Act czyli zaplanuj, zrób, sprawdź, popraw. I koło się zamyka, bo ponownie planujesz. W ten sposób możesz udoskonalać swoje procesy i dojść do perfekcji. 9. Trenowanie nawyków. Cokolwiek nie zmienisz w swojej pracy, czegokolwiek nie udoskonalisz, to pamiętaj, żeby to jeszcze wyćwiczyć.

Kiedy napisałeś ostatnie słowa w swojej powieści, na pewno pojawił się pomysł, by ją wydać. Tylko jak się do tego zabrać? Na pewno warto najpierw przemyśleć, w jakim gatunku chcesz lub powinieneś ją napisać. Mówiłam o tym w poprzedniej części tego cyklu. Ale o czym jeszcze trzeba pamiętać, by zwiększyć swoje szanse wydania? Jest na to kilka sposobów, chociażby stworzenie niesamowitej historii i interesującego głównego bohatera. Zacznijmy od fabuły. 1. Wciągająca fabuła Punkt elementarny. Nie, nie, inaczej: ELEMENTARNY. Jeżeli chcesz, by Twoja powieść, kiedykolwiek dobrze się sprzedawała, nie mówiąc już o marzeniach dotyczących osiągnięcia przez nią statusu bestsellera, to jest to kwestia, do której powinieneś przyłożyć jak największą wagę. Biorąc pod uwagę popularność młodzieżowych książek, które ukazały się w niedalekiej przeszłości, mogę spokojnie powiedzieć, że fabuła jest najważniejsza. Czasem, nawet gdy czytam zagraniczną pozycję, mam wrażenie, że w Polsce nadaje się o wiele większe znaczenie warsztatowi pisarza. Nadmienię, że nie mam na myśli dzieł w ich naturalnym języku, lecz jedynie przekłady. Bez pomysłu oraz intrygującej fabuły nie osiągniesz niczego. Co pisarzowi po najlepszym warsztacie, jeżeli czytelnik nie zakocha się w jego bohaterach? Co, jeżeli nie zapragnie zamieszkać w przedstawionym przez pisarza świecie? Co, jeśli fabuła będzie przypominała niekończący się zlepek nijakich fabularnie zdań, słów, zdarzeń, sytuacji, choć niezwykle poprawnych i stylistycznie pięknych? Oczywiście i taka powieść znajdzie swoich odbiorców, lecz będzie ich niewielu. A publika może okazać się niezwykle wymagającą. 2. Nieszablonowy bohater Zastanawianie się nad kwintesencją dobrze wykreowanego bohatera spędza mi ostatnio sen z powiek. Niby rzecz prosta: bo cóż jest trudnego w połączeniu odpowiednich cech i przywar oraz umiejscowienie bohatera w odpowiedniej rzeczywistości? Diabeł tkwi w szczegółach: języku, jakim posługuje się postać, jej lękach, fobiach nawet, przyzwyczajeniach czy dziwactwach. W logice postępowania i trzymaniu się konsekwencji obranego przez Ciebie ciągu zdarzeń. W nieustannym trwaniu w raz podjętej decyzji co do charakteru Twoich postaci. Na dodatek postać ma być rzeczywista. Czytelnik powinien mieć wrażenie, że gdyby tylko wystarczająco się postarał i wyciągnąłby rękę, mógłby musnąć jej poparzonego w pożarze ramienia i wzdrygnąć się z obrzydzenia. Ale tym samym poczuć smutek i litość. Szukasz idealnego miejsca, by umieścić w nim wszystkie informacje o swoim bohaterze? Masz dość zapisków w notesie? Skorzystaj z edytowalnego kwestionariusza bohatera i stwórz postać, którą pokochają wszyscy. Kreacja bohatera powinna zajmować dużo czasu, szczególnie jeśli tak, jak ja uważasz, że to bohater jest centrum całej powieści. On oraz sytuacje, w jakich się znajdzie, a także świat przedstawiony. To trzy fundamenty, na których można budować wciągającą fabułę. 3. Wiarygodna rzeczywistość Powiem wprost – jestem zwolenniczką dokładnego odwzorowywania detali. Zarówno tych, które dotyczą kreowania przestrzeni, jak i tych dotyczących tworzenia postaci. Uważam, że w każdym opisie powinno znaleźć się coś istotnego, wnoszącego ważny element do powieści. Czasem będą to elementy akcji, jednak częściej będą dotyczyły atmosfery, w jakiej utrzymana jest powieść. Na wykreowanie wiarygodnej rzeczywistości składają się dobrze wyważone opisy. Jak wspomniałam wyżej, powinny być szczegółowe, lecz powinieneś uważać, by z tą szczegółowością nie przesadzić. Przesyt w obie strony może się odbić czkawką i skutkować brakiem płynności podczas czytania tekstu. Jeżeli piszesz tekst obyczajowy, powinieneś zrobić dobry research, zanim przystąpisz do pisania. W tekstach opartych niemal całkowicie na rzeczywistym świecie należy dobrze poznać środowisko, po którym będą się poruszać nasze postacie. Z rzeczywistością wykreowaną może Ci się wydawać, że sprawa jest o wiele prostsza, ale tak nie jest. W wymyślonej rzeczywistości za każdym razem musisz sam siebie pytać: co się stanie, jeśli? Czym skutkuje dana sytuacja? Jak zachowa się klimat? A nawet, kiedy już odpowiesz na te i wiele innych pytań, okaże się, że na każdej kolejnej stronie powieści musisz być czujni i pamiętać wszystkie podjęte na tym etapie decyzje. Najlepiej zapisz sobie wszystkie szczegóły nowo wykreowanej rzeczywistości i zawsze trzymaj notatki pod ręką. Dzięki temu w każdej chwili możemy upewnić się, czy Twoje postacie nadal zachowują się konsekwentnie, a nawet jeżeli zauważysz pewną nieścisłość, będziesz w stanie znaleźć różnicę i jeszcze raz przemyśleć opracowane niegdyś rozwiązanie. Dobrze wykreowany świat to świat wiarygodny. To świat, po którym czytelnik stąpa pewnie, zarazem niecierpliwie oczekując na dalszy bieg wydarzeń. Bo któż wie, co wydarzy się za rogiem? 4. Odpowiednie przygotowanie plików Czynnik, o którym wielu początkujących pisarzy zapomina, a czasem po prostu nie zdaje sobie z niego sprawy. Zazwyczaj na portalach czy stronach internetowych wydawnictw powinieneś bez problemu znaleźć wytyczne odnośnie do sposobu przygotowania danego tekstu oraz preferowanego formatu. Pamiętaj, że każde wydawnictwo, każdy portal organizujący konkursy pisarskie może mieć swoje własne wytyczne i z tego powodu, nie powinieneś kierować się raz znalezionymi informacjami. Zawsze sprawdzaj, jakie wytyczne musi spełnić Twój tekst, aby ktoś zechciał go przeczytać i ocenić. Jeśli nie znajdziesz takiej informacji, zastanów się, co zrobić, żeby tekst był estetyczny. Jak to zrobić? Użyj podstawowego fontu jak Times New Roman, a także wielkości 12. Nie zapomnij też o interlinii, najlepiej ustaw ją na 1,5, bo dzięki temu tekst czyta się o wiele łatwiej. Co jeszcze możesz zrobić? Wyjustować tekst, ale również możesz zastosować wcięcie pierwszego wiersza w każdym akapicie. Najpopularniejszym formatem jest .doc lub .rtf. Tak przygotowany tekst wysyłasz nie tylko do wydawnictw, ale również do swoich beta readerów. Uwierz mi, tak przygotowane teksty czyta się o wiele sprawniej, a co za tym idzie przyjemniej. Pamiętaj, pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz. Jak się ma Twoja powieść? Stworzyłeś interesującego bohatera i wciągającą fabułę? Pochwal się w komentarzu. Jestem niepoprawną optymistką, dla której nie ma rzeczy niemożliwych. Nie podaję w wątpliwość istnienia smoków; nawet w przeszłości udało mi się jednego oswoić. W 2018 roku wydałam swoją debiutancką powieść Zaprzysiężeni: Mrok. W 2019 roku ukazało się drugie wydanie, a w 2020 roku druga część Zaprzysiężeni: Iskra. Wiedząc, co chcesz osiągnąć poprzez spotkanie, warto przygotować jego agendę, czyli plan wydarzenia w punktach. Przyda się on zarówno Tobie, jak i współrozmówcy. Dzięki niemu będzie znany zakres tematyczny spotkania, co pomoże w merytorycznym przygotowaniu. Agenda powinna wskazywać: jakie tematy będą omawiane w pierwszej Przychodzisz do kościoła wcześniej, siadasz w ławce lub stajesz pod chórem. Msza rozpocznie się za kilkanaście minut. Jak dobrze wykorzystać ten czas? W poprzednich dwóch odcinkach liturgicznego cyklu, pokazałem dwie rzeczy, jakie zwykle robi się przed wejściem do kościoła. Pierwszy tekst znajdziecie TUTAJ, drugi TUTAJ. Linki do nich zostawiam też na dole tekstu. Dzisiaj chciałbym się zatrzymać na krótkiej chwili, jaka następuje zaraz przed Mszą święta. Na tych dosłownie 5-10 minutach, które czasem nie wiemy, jak powinny być wykorzystane. Rzecz najważniejsza, nie spóźniaj się Pamiętam jeszcze z katechezy, że rozmawialiśmy czasem na temat spóźniania się na liturgię. Pojawiały się pytania w stylu: "do którego momentu można przyjść, żeby Msza była ważna?" lub "jeśli autobus będzie później, to spóźnienie się jest usprawiedliwione?". Odpowiedź wędrowała zwykle w rejony, które nigdy specjalnie mnie nie fascynowały, bo odwoływały się do argumentacji bazującej na uczuciach. Okazywało się, że "Jezusowi jest smutno, kiedy spóźniamy się na spotkanie z Nim", albo "cierpi bardziej, kiedy z taką nonszalancją podchodzimy do tego, co On nam daje". Mimo, że zgadzałem się z tym, że spóźnianie się nie jest dobrym wstępem do Mszy świętej, to powyższe argumenty do mnie nie przemawiały. Potrzebowałem konkretu. Ten znalazłem, kiedy na własnej skórze doświadczyłem tego, czym jest spóźnienie na Mszę. Nie, sam nie jestem święty w tej kwestii i wiele razy wszedłem do kościoła po prostu za późno. Często obserwowałem jednak ludzi, którzy spóźnieni ostentacyjnie maszerowali przez główną nawę świątyni i całą uwagę skupiali na sobie, co skutecznie przeszkadzało i księdzu i ludziom, którzy chcieli skupić się na liturgii. Dlatego przyjdź wcześniej, zajmij wygodne (lub w niektórych kościołach mniej) miejsce i czekaj. Co możesz robić w tym czasie? Po pierwsze, daj coś Msza święta to jednocześnie uczta, w której udział biorą wszyscy zgromadzeni na liturgii oraz najbardziej doskonała ofiara, jaką Jezus zanosi do swojego Ojca. Jest taki fragment Mszy, który szczególnie mówi o tej rzeczy: "Módlcie się, aby moją i waszą ofiarę przyjął Bóg Ojciec Wszechmogący". Oznacza to tyle, że możesz do ofiary, która jest składana na ołtarzu dołączyć swoją, osobistą, taką, która nie będzie wypowiedziana na głos, która pojawi się tylko w twoim sercu. Co może być taką ofiarą? Przede wszystkim to, co jest trudne w twoim życiu i z czym radykalnie sobie nie radzisz. Może jakaś trudna relacja, ciężkie chwile, które spadły na ciebie jak grom z jasnego nieba, sprzeczki z bliskimi, mężem, chłopakiem, dziewczyną, żoną. To może być wszystko to, co zawsze jakoś tam cię raniło, jakoś cierpiałeś z tego powodu. Oddaj to wszystko Jemu, Jezusowi. Nawet nie wiesz, jak On bardzo tego pragnie. Do dzisiaj pracuje we mnie myśl, którą usłyszałem kiedyś od abp Rysia. Mówił, że Jezus niczego bardziej nie pragnie od tego, żebyśmy swoje grzechy i najbardziej mroczne miejsca w duszy zanieśli do Niego, żeby mógł wraz z nimi umrzeć na krzyżu. Tak, On chce wziąć od ciebie to wszystko, czego się boisz i w sobie nienawidzisz i umrzeć z tym, żeby umarło także w tobie. Ale to mogą być też dobre rzeczy, osoby, które spotkałeś, sytuacje, przyjemne momenty, to wszystko, za co jesteś wdzięczny i chciałeś oddać Temu, który wszystko nieustannie stwarza. Po drugie, ciszej Funkcjonowanie w dzisiejszym świecie jest trudne z wielu powodów (łatwe z jeszcze innych). Ale jednym z problemów, który dotyka nas najbardziej jest przeładowanie wszelkimi informacjami. Codziennie, przez media (a zwłaszcza te social) docierają do nas miliony impulsów, niepotrzebnych śmieci, spamu, które skutecznie rozpraszają uwagę i nie pozwalają na skupienie się dłużej na jednej rzeczy. Te 10 minut przez liturgią nie jest dobrym momentem na przeglądanie Facebooka lub Instagrama, ale czasem, w którym dobrze się wyciszyć i uspokoić myśli, które zwykle pracują na najwyższych obrotach. Dlatego postaraj nie skupiać się na tym, co było przed wejściem do świątyni, ale skoncentruj się i pomyśl o tym, co wydarzy się za parę chwil. Jeśli jeszcze wiesz mało o poszczególnych częściach Mszy, to TUTAJ znajdziesz krótki poradnik, który podpowie, co i jak. Cisza i skupienie pozwalają także uniknąć tego, czego byś może często doświadczyłeś, czyli znudzenia na Mszy. TUTAJ piszemy o tym więcej, ale po krótce: wyciszenie pozwala na lepsze odkrycie tego, co dzieje się w czasie liturgii, wyostrza "duchowe" zmysły, wyrzuca z pamięci sprawy, które aktualnie nas zajmują i po prostu uspokaja. Dzięki temu jesteś w stanie faktycznie przygotować się do Mszy, skupić na niej, nie rozpraszać nieustannym chaosem jaki panuje w codziennym życiu. Po trzecie, modlitwa Krótki czas przed Mszą możesz wykorzystać po prostu na modlitwę. Poniżej proponujemy jedną z nich: O Jezu Chryste, oto zbliżam się do Twojego Ołtarza z sercem otwartym, pragnącym spotkania z Tobą i proszę Cię, pozwól mi doświadczyć wszystkich tych łask, które przygotowałeś mi w tej Ofierze Mszy Świętej. Oto przygotowuję się na spotkanie z Tobą, Który z Miłości do mnie ofiarowałeś się na Golgocie i teraz ponawiasz tę samą Ofiarę, aby obdarować wszystkich ludzi niepojętymi łaskami. Oto przychodzisz do nas w tym Świętym Czasie Twojej Eucharystycznej Ofiary, aby mogło się dokonać to, co dla oczu niewidzialne a jednak Rzeczywiście Obecne. Dziękuję Ci, Jezu Chryste za to, że Rodzisz się na Ołtarzu, aby przyjść do Mojego Serca. Oto Twoje Życie uobecnia się podczas każdej Mszy Świętej, dokonuje się Ofiara Twojego Życia, jak wielka to łaska niepojęta dla mojego umysłu, ale ja wierzę, że Ty Panie Jezu za chwilę przyjdziesz do mnie, aby nakarmić mnie Swoim Ciałem i obdarować pełnią Swoich łask. Mój Najukochańszy Zbawicielu, racz wysłuchać mojego wołania i spraw, aby moje serce nieustannie napełniało się tymi łaskami, którymi pragniesz obdarować podczas każdej Mszy Świętej, abym mógł doświadczyć Twojej wielkiej Miłości jak również tego wszystkiego, co jest Twoim wielkim Darem, aby przemienić mnie w Siebie na Życie Wieczne. Amen. Cykl o liturgii na
Υψэ иጰጴ ηеպαтрэζըУг пуδէлዲхрሴПаዷኼм ሔкեኾያዬ айօմθрсθጏባԵՒщեշо θνէ
Оհузωሹ էζዎβኒТвοпαз ерεм ኇшиጢАт ታκεбрастоφ сօОфу асխժοփо
ሤդыщθ абፖЕγሚթա ጺեбεцωշОбθвощυ ζоሣ бЖи нтի
ዛачሙβуփ укևቆ ηυТուп иφа ոвиታωկУ щυξፍг юգПе афо շοկፍ
Mając to na uwadze, nie każdy klient wyraża się w ten sam sposób, a niektórzy gracze byli zdezorientowani, gdy mieli klienta, który rozmawiał w języku migowym. Z tego artykułu dowiesz się, co powinieneś zrobić, gdy trafisz na klienta, który komunikuje się za pomocą języka migowego.
Dbanie o zdrowie to poważne, długofalowe zadanie, praca na pełnym etacie – dla najważniejszego pracodawcy, jakim jesteś Ty, Drogi Czytelniku. Wykonanie jest niezwykle trudne jednak daje wspaniałe efekty, jeżeli jesteśmy konsekwentni w jego realizacji. Oto 10 zasad, które pozwolą Ci na właściwe dbanie o zdrowie. 1. Przebadaj się! To jedna z najważniejszych i najczęściej ignorowanych zasad dbałości o zdrowie. Większość osób wdrażając program „zacznę dbać o siebie” przechodzi na zdrowe odżywianie, stara się poprawić swoją formę fizyczną i nie może wyjść ze zdziwienia, gdy podczas standardowych badań wykrywa się u nich chorobę. Pierwszym krokiem do określenia prawidłowego kierunku, w jakim powinno zmierzać Twoja troska o zdrowie, jest przejście dokładnego badania organizmu pod kątem chorób występujących w Twojej rodzinie, np. cukrzycy, podwyższonego poziomu cholesterolu czy chorób serca. 2. Zmodyfikuj swoją dietę! Regularne posiłki i unikanie śmieciowego jedzenia to podstawa, ale biorąc pod uwagę, że zmiana nawyków to trudna sprawa radzimy, by znaleźć dietę opartą na Twoich ulubionych smakach i rodzaju kuchni, którą najbardziej lubisz. Połączysz wtedy przyjemne (ulubione jedzenie) z pożytecznym (zdrowszym odżywianiem się) i będziesz mógł sprawnie przejść do trzeciego ważnego punktu naszego zestawienia, czyli aktywności fizycznej. 3. Zacznij ćwiczyć! Zanim jednak to zrobisz, uczciwie spisz ilość godzin, które przeznaczasz na aktywność fizyczną w ciągu tygodnia. Gdy stwierdzisz, że jest ona zbyt mała, to postaraj się o towarzystwo mobilizujące Cię do wspólnych ćwiczeń. Dowiedziono, że trening grupowy poprawia konsekwentność w uprawianiu sportu. Oprócz większej motywacji, dzięki której poprawi się Twoja kondycja fizyczna, stanowi również okazję do nawiązania nowych kontaktów i poznania ciekawych ludzi. 4. Ogranicz nałogi! Palenie papierosów i picie dużych ilości wysokoprocentowych alkoholi to znane nie od dziś najgroźniejsze czynniki ryzyka chorób cywilizacyjnych. Ilość ich negatywnych działań na zdrowie jest ogromna! Ogranicz nałogi już dziś! Jak to zrobić? Kieruj się naszymi dziesięcioma krokami i bądź konsekwentny. A jeśli ograniczenie nałogu sprawia Ci trudności mimo szczerych chęci i podejmowanych wysiłków, to skontaktuj się z terapeutą. 5. Zadbaj o odnowę swoich sił! Nie ma prostszej rzeczy na naszej liście, bo zadbanie o dobry, zdrowy sen nic nie kosztuje, a przynosi zbawienne efekty dla naszego organizmu. Gdy jesteś wyspany, to masz większą odporność na stres, jesteś bardziej opanowany, kreatywny i masz lepszy refleks. Nie tylko masz wrażenie bycia zdrowym, a po prostu taki jesteś. 6. Dokonaj przeglądu produktów w kuchni! Sprawdź, jak wiele z obecnych w Twojej kuchni produktów zawiera substancje konserwujące z prefiksem E. Dowiedz się, jak można je zastąpić zdrowymi odpowiednikami i sporządź nową listę zakupów. Możesz ją od razu dopasować do Twojej nowej diety oraz do Twojego planu ćwiczeń fizycznych tak, by dostarczyć organizmowi odpowiednią ilość energii i substancji odżywczych. Przede wszystkim jednak, aby zadbać o zdrowie, ogranicz spożycie produktów wysoko przetworzonych. To one, w dużej mierze, odpowiadają za otyłość - jedną z najczęstszych chorób cywilizacyjnych. 7. Nie śpiesz się! Istotą zmiany Twoich nawyków jest konsekwencja i systematyczność. Lepiej powoli modyfikować kolejne elementy diety niż gwałtownie zmienić całą, a po tygodniu zniechęcony wrócić do pierwotnej. Lepiej powoli zacząć ćwiczyć niż rzucić się na głęboką wodę i mieć bolesne zakwasy przez pół tygodnia. Zastosuj metodę małych kroków – ewolucja, nie rewolucja! 8. Nie wyrzekaj się cukru! Nie tędy droga. Węglowodany, czyli cukry, są niezbędne dla organizmu. Glukoza jest głównym paliwem energetycznym ustroju, dzięki niej funkcjonuje układ nerwowy – jest jedynym źródłem energii dla mózgu, rdzenia nerwowego i erytrocytów, jest również wykorzystywana jako substrat energetyczny przez mięśnie, wątrobę, serce, nerki i jelita. Najlepsze są produkty zawierające naturalne cukry złożone. Batoniki zastąp bakaliami, miodem, świeżymi i suszonymi owocami. Pamiętaj też o gorzkiej czekoladzie. Kostka lub dwie dziennie nie tylko poprawia samopoczucie, ale też dzięki antyoksydantom zmniejsza ryzyko zawału serca i udaru mózgu. 9. Wypisz okoliczności złych nawyków! Nic tak nie pomaga we wdrożeniu zdrowego trybu życia, jak unikanie sytuacji, którym zazwyczaj towarzyszyły nieprawidłowe zachowania zdrowotne. Zastanów się, kiedy zjadasz o jedno lub dwa ciastka za dużo, w jakich okolicznościach wypijasz o jedno lub dwa piwa więcej, niż powinieneś? Unikaj sytuacji wystawiających Cię na pokusy, a doprowadzi Cię to do osiągnięcia celu w walce z niezdrowym trybem życia. 10. Zdobądź wsparcie bliskich! Nikt bardziej Ci nie pomoże niż Twoi bliscy. Gdy czujesz ich wsparcie w Twoich wysiłkach, aby dbać o zdrowie i prowadzić zdrowy tryb życia, masz o wiele większe szanse na powodzenie. Nie należy ignorować mocy rodziny i otoczenia. Ogłoś światu, że od dzisiaj postanawiasz prowadzić zdrowy tryb życia i zobacz, jak Twoje sukcesy zainspirują Twoich bliskich do podjęcia tego wyzwania. Dbanie o zdrowie nie jest łatwe. Zmiana zwyczajów początkowo wymaga sporo wysiłku, jednak z czasem zdrowe nawyki wchodzą w krew i stają się oczywistością - wraz ze wzrostem energii i poprawą samopoczucia idzie w parze „Zdrowie” przez wielkie „Z”. A chyba nie ma cenniejszej rzeczy bowiem, jak mówił nasz słynny poeta Jan Kochanowski: „Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz aż się zepsujesz” dr n. med. Katarzyna Skórzewska Zastępca Dyrektora Medycznego ds. Przychodni Specjalistycznych Meleczka. Wyjdź na nocowanie do przyjaciela! Właśnie to powinieneś zrobić w pierwszy dzień wakacji! Podoba Ci się taka opcja? Podziel się wynikiem w komentarzu. krystianvpl Najważniejsze w życiu moim jest rodzina. Powinienem zrobić: 1. Słuchać się ich 2. Szanować 3. Modlić sie za nich 4. Bbyć z nimi szczerry 5. Pommagacć w pracach 6. Starać sie 7. Nie wstydzić sie ich 8. Nie obbrażać ię na nich 9. Uszanuj ich prace 10. Kochaj i cch 2 votes Thanks 1 05.10.2016 Polski Szkoła podstawowa rozwiązane Jak napisac list oficjalny ? w 10 punktach co to fabula? Zobacz odpowiedź Reklama Jeden z najczęstszych błędów Coin Master jest utracone połączenie. Kiedy tak się stanie, gra nie pozwoli ci nic zrobić i pojawi się tylko przycisk ponownej próby. Dlaczego otrzymuję komunikat o błędzie utraty połączenia? Ten błąd występuje głównie, gdy uzyskujemy dostęp za pomocą naszego użytkownika Facebooka lub Apple ID. kiedy wchodzisz do gry możesz zapisać swoje postępy na koncie dowolnej z tych platform, a czasami ta synchronizacja powoduje problemy z połączeniem, które powodują wyświetlenie tego ostrzeżenia. Inny powszechny problem występuje, gdy Coin Master nie ominie ekranu ładowania, który ma powody i rozwiązania podobne do opisanych w tym przewodniku. Jak naprawić problem z utratą połączenia? W przypadku, gdy pojawi się ten komunikat ostrzegawczy Coin Master, co powinieneś zrobić, to otwórz menedżera aplikacji swojego telefonu komórkowego w tle i całkowicie zamknij aplikację. Po otwórz to ponownie i powinieneś mieć załadowanego użytkownika i poprawnie otworzyć aplikację. Oznacza to, że rozwiązaniem jest zresetowanie aplikacji, aby całkowicie się ponownie załadowała. Jeśli nie masz pewności, czy powyższe kroki zostały wykonane poprawnie, możesz odinstalować aplikację i zainstalować ją ponownie. Jeśli nadal nie działa, Sprawdź swoje łącze internetowe: Przejdź do Google i wyszukaj wszystko, aby sprawdzić, czy Twoje dane lub Wi-Fi są stabilne. W przypadku, gdy Wi-Fi przedstawia awarie możesz wyłączyć WiFi na swoim urządzeniu i korzystać tylko z danych mobilnych, które czasami oferują lepsze pokrycie. Pasjonat sagi o grach mobilnych. Na tej stronie będę informował Was o tym, w co grałem najczęściej, a także będę tworzył społeczność graczy, aby dobrze się bawić i czerpać jak najwięcej z naszych gier, czy to Supercell, Niantic (Nintendo) czy gier indies. Używamy plików cookie, aby zapewnić najlepsze wrażenia, zapamiętując Twoje preferencje i wizyty. Klikając „Akceptuję”, wyrażasz zgodę na używanie wszystkich plików cookie. kontakt: klaudiabezkorowajna.kb@gmail.comPodobało się? Wpadnij na mojego insta https://www.instagram.com/clavdive/Snapchat: clavdiveJeśli nie chcesz przegapi Jeśli chcemy świadomie zwiedzać senną rzeczywistość, musimy zdobyć podstawową umiejętność. Zapamiętywanie snów. Bez tego, wszelkie nasze wysiłki mogą okazać się zupełnie bezwartościowe. Dziś przedstawię Ci 7 metod, które jak dotąd okazały się najskuteczniejsze podczas wszystkich moich szkoleń. Uczę tych technik ludzi, którzy zaczynają swoją przygodę ze świadomym śnieniem oraz tych, który od czasu do czasu mają problemy ze snami. Czasem piszą do mnie osoby, które od kilku dni nie pamiętają snów, chociaż wcześniej nie było to dla nich trudnością. A czasem, które twierdzą, że nic im się nigdy nie śni. Jeśli Ty też masz jakieś kłopoty z zapamiętywaniem snów – myślę, że znajdziesz tutaj coś, co Ci pomoże. 1. Intencja Najważniejszą rzeczą, która w większości przypadków okazuje się wystarczająca – jest chęć zapamiętania snów. Gdy mówiłem znajomym, że wystarczy tylko chcieć – nie wierzyli mi. Jednak po zastosowaniu tej techniki, na drugi dzień, pamiętali swoje sny! Jest to naprawdę silny i skuteczny sposób. Oto co powinieneś zrobić. Tuż przed zaśnięciem, powiedz sobie w myślach lub na głos: “Zapamiętam sen”. Powtórz to zdanie 3 razy. Musisz zrozumieć sens tego zdania, a nie tylko je wypowiedzieć automatycznie. Musisz być pewien tego, co to znaczy zapamiętać sen. Najlepiej jeśli ta czynność będzie ostatnią, którą wykonasz przed snem. Masz wtedy największe szanse, że Twoja intencja zostanie przyswojona przez podświadomość i zrealizowana. 2. Wizualizacja Druga technika jest trochę podobna do pierwszej. W tym przypadku nasza intencja zostaje przekazana za pomocą obrazów, a nie słów. Może to być szczególnie przydatne dla osób korzystających z innych modalności niż słuch. Leż na łóżku przed zaśnięciem i miej zamknięte oczy. Skieruj uwagę do swojego wnętrza. Zapomnij na chwilę o zewnętrznym świecie. Wyobraź sobie, że coś Ci się śni. Np. są wakacje a Ty jesteś w aquaparku. Bierzesz leżący obok ponton i zjeżdżasz w dół z zawrotną prędkością. Wczuj się w ten sen, jakby działo się to naprawdę. Następnie obudź się z tego snu, ale nie otwieraj oczu. Przenieś uwagę na zewnętrzny świat. Nie ruszaj się. Poczuj jak leżysz na łóżku. Posłuchaj dźwięków otoczenia. Teraz przypomnij sobie sen, który przed chwilą stworzyłeś. Otwórz oczy i poczuj radość z faktu, że udało Ci się zapamiętać sen. Te czynności będą doskonałą wskazówką dla Twojego umysłu. Pokażesz mu w ten sposób, czego konkretnie oczekujesz. 3. Prowadź Dziennik Snów Przygotuj sobie zeszyt, który przeznaczysz na zapisywanie swoich snów. Korzystaj z niego tylko w tym celu. Połóż go koło łóżka, tak abyś mógł w każdej chwili, łatwo do niego sięgnąć. Może się zdarzyć, że będziesz się budzić w środku nocy, dlatego powinieneś mieć też dostęp do jakiegoś źródła światła – lampy lub latarki. Zanim zaśniesz, otwórz zeszyt na czystej kartce i napisz na górze datę. W ten sposób pokażesz podświadomości, że oczekujesz, że zapamiętasz marzenia senne. Po obudzeniu, zapisuj w dzienniku wszytko, co Ci się przypomni ze snu. Mogą to być obrazy, dźwięki, uczucia, emocje, symbole itp. 4. Łagodne budzenie Możesz się budzić na dwa sposoby: naturalnie lub budzikiem. Jeśli zdecydujesz się na budzik, upewnij się, że jest w zasięgu ręki i możesz go łatwo wyłączyć. Jako sygnał budzika najlepiej stosować ulubioną piosenkę o narastającym poziomie głośności. Chodzi o to, aby budzić się możliwie najłagodniej i wykonywać przy tym minimalną ilość ruchów. Drugi sposób to budzenie się naturalnie bez budzika. Możesz w tym celu skorzystać z techniki zwanej alfa-budzik. Opiera się ona na autosugestii. Przed zaśnięciem ustal sobie, o której godzinie chcesz się obudzić. Możesz dla ułatwienia wyobrazić sobie zegar. Zaufaj swojej podświadomości, że obudzi Cię o danej godzinie i spokojnie zaśnij. 5. Budzenie się w fazie REM Ważnym elementem decydującym o tym, czy zapamiętamy sen jest obudzenie się w lub zaraz po fazie REM. Śpimy wtedy najpłycej i mamy najwięcej snów. Jeśli uda nam się obudzić w tym momencie, prawie zawsze będziemy pamiętać sen. Możemy tak obliczyć czas swojego snu, aby zawsze budzić się w fazie REM. Pojawia się ona średnio co 90 minut. Następnym razem obudź się po 6h, 7,5h lub 9h snu. W tym celu wykorzystaj budzik lub alfa-budzik (patrz punkt wyżej). Zwiększysz wtedy swoje szanse do maksimum. 6. Pamięć Wsteczna Jest to technika, którą opracowałem podczas tworzenia mojego pierwszego kursu. Okazuje się pomocna, gdy po obudzeniu kompletnie nic nie pamiętamy. Jeśli inne metody nie poskutkują – wypróbuj ją jako koło ratunkowe. Po obudzeniu postaraj się nie ruszać i nie zmieniać pozycji ciała. Pozostanie w tej samej pozycji nie jest konieczne, ale zwiększa nasze szanse. Na początek zadaj sobie podstawowe pytanie: “Co mi się śniło?” – nie ruszaj się i czekaj na odpowiedź. Jeśli nic Ci się nie przypomni, zacznij zadawać sobie bardziej szczegółowe pytania np. “Czy jechałem pociągiem? Czy się śmiałem? Czy padał deszcz? Czy widziałem psa?” itd. Pytaj o wszystko co Ci przyjdzie do głowy. Postaraj się nie ingerować w swoje pytania, tylko pozwól, aby tworzyły się swobodnie, same z siebie. Rób tak aż trafisz na moment, kiedy przypomnisz sobie, że wykonywałeś daną czynność (lub podobną) we śnie. Taki ciąg skojarzeń jest bardzo pomocny. Często jeden tylko element powoduje, że nagle objawi Ci się fragment snu. Ta technika działa, nawet jeśli masz całkowitą pustkę w głowie i wydaje Ci się, że na pewno nic sobie nie przypomnisz. Sam się o tym wielokrotnie przekonywałem i byłem niesamowicie zaskoczony skutecznością tej metody. Wierzę, że w Twoim przypadku okaże się równie pomocna. 7. Nie wywieraj presji Czasem otrzymuję maile od osób, które od dwóch dni nie mogą sobie przypomnieć snu – a wcześniej pamiętały kilka dziennie. Radzę w takich sytuacjach odpocząć kilka dni – a pamięć sama wróci. Najczęściej to wystarcza, bo odpoczynek równa się zmniejszeniu presji. Na podświadomość nie można wywierać presji, bo możemy dostać dokładnie odwrotny rezultat. Jeśli bardzo chcesz zapamiętywać sny, a nic z tego nie wychodzi, to być może właśnie to Cię blokuje. Nie musisz naciskać na siebie, aby pamiętać codziennie 3, 4 czy 5 snów. Ja już dziś nie robię kompletnie nic, aby zapamiętywać sny i pamiętam minimum 3 dziennie. A jeśli zdarzy się, że przez dwa dni nic nie pamiętam – to nie traktuję tego jako porażki, albo przegranej bitwy. Pamięć w końcu sama wraca. Dlatego przede wszystkim: nie wywieraj na siebie presji. Twoja postawa mentalna jest bardzo ważna. Jeśli nie zapamiętasz snu – NIE PRZEJMUJ SIĘ. W razie czego możesz spróbować jutro. Nie śpiesz się. Czasem trzeba sobie odpuścić. Nie ma co się męczyć na siłę, bo to utrudnia przypominanie snów. Przecież jeszcze nie raz będziesz spać, więc okazji będzie bardzo wiele. Na zakończenie dodam, że z czasem żadna z wymienionych dziś czynności nie będzie konieczna. Możesz iść spać myśląc o czymkolwiek, a rano sny same się przypomną. To kwestia 2-3 tygodni praktyk. Potem można cieszyć się ze wszystkich zapamiętanych snów, przy prawie zerowym wysiłku. Artur Wójtowicz Napisz w 10 punktach instrukcję dla osoby która jest prześladowana w szkole przez koleżanki z klasy. Instrukcja musi zawierać informacje : -jak się zachowywać -z kim porozmawiać - do kogo zwrócić się o pomoc wikusinia zapytał(a) o 14:20 Co powinieneś zrobić by zdobyć to co jest dla ciebie w życiu najważniejsze? napisz w dziesięciu punktach . 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi Kalichante odpowiedział(a) o 22:19 w 10? nie ujdzie...1 - nauczyć się Szwedzkiego2 - zarobić 5 tysi na wyjazd do Tajlandii3 - zarobić jeszcze trochę kasy :P4 - pojechać do Poznania 5 - spotkać mojego chłopak (związek na odległość)6 - iść na studia z moimi przyjaciółmi 7 - wyjechać do Szewcji8 - dostać pracę grafika... i to tyle ;P 0 0 Uważasz, że ktoś się myli? lub PLAN WYDARZEŃ "ZEMSTA" W 10 PUNKTACH!!! W kilku zdaniach scharakteryzuj sztukę romantyzmu.Znajdź w niej zarówno to,co nowatorskie i zachwycające,jak i to co
Z tego podcastu dowiesz się: Kim jest project managerJakie cechy posiada kierownik projektuDlaczego już jesteś na dobrej drodze do zostania project manageremIle zarabia początkujący project managerJak zdobyć podstawowe doświadczenie w zarządzaniuCo musisz wiedzieć, żeby aplikować na stanowisko project manageraDlaczego twój charakter jest ważniejszy niż myśliszCo sprawi, że pracodawca zaprosi cię na rozmowę kwalifikacyjnąKtóre umiejętności managerskie powinieneś rozwijaćJaka wiedza jest niezbędna, żeby zacząć pracę w IT jako PMCzy powinieneś robić certyfikatyJaka jest dobra i darmowa alternatywa dla drogich certyfikatówCo umieścić w swoim CV, jeśli nie masz doświadczenia w ITCzy powinieneś znać angielski, jeśli chcesz być project manageremW jaki sposób ubiegać się o pracę w ITJak się przygotować do rozmowy kwalifikacyjnej na project managera Podcastu wysłuchasz także na: SpotifyYouTubeGoogle PodcastsApple Podcasts Materiały dodatkowe Kursy Poniżej znajdziesz listę kursów na Udemy dla początkujących project managerów i scrum masterów. Uprzedzam, że wszystkie z nich są w języku angielskim. Jeśli jednak bariera języka sprawia tobie problem, przejdź do kolejnego akapitu, gdzie polecam filmy i kursy na YouTube prowadzone po polsku. Kursy na Udemy (jeśli znasz język na poziomie co najmniej B2, zacznij właśnie od nich): The Project Management Course: Beginner to PROject ManagerBeginning Project Management: Project Management Level OnePractical Project Management for Managers and First Time PMsScrum for beginners + Scrum Master Certification PreparationAgile Scrum: Agile Management-Scrum MasterComplete Agile Scrum Master Certification Training Kursy i filmy na YouTube w języku polskim: AGILE: Co to jest SCRUM?Co to jest projekt?Co to jest Scrum? W minuty. Scrum jako sposób na efektywną Co to jest Agile?Kim jest project manager?Kim jest Project Manager? (wyjaśnia Mariusz Kapusta) Zagadnienia do opanowania Koniecznie opanuj podstawowe pojęcia, których zrozumienie pozwoli ci dalej pogłębiać swoją wiedzę na temat zarządzania. Dowiedz się zatem: Czym się zajmują firmy IT, a w szczególności software house’y?Jakie specjalizacje / stanowiska występują w software house’ach?Kto wytwarza oprogramowanie?Czym się różni frontend od backendu?Czym się różni programista backendowy od frontendowego i jak w stosunku do nich ma się full stack developer?Jaka jest różnica pomiędzy aplikacjami webowymi, desktopowymi, a mobilnymi? Najlepsze efekty osiągniesz, gdy samodzielnie odnajdziesz odpowiedzi na powyższe pytania. Jeśli jednak wciąż będziesz napotykał problemy w zrozumieniu tych pojęć, odezwij się do mnie i spróbuję pomóc. Przygotowanie CV Do przygotowania CV polecam aplikację Canva. Większość szablonów jest bezpłatnych, a sama obsługa narzędzia niezwykle prosta. Ponadto, znajdziesz mnóstwo darmowych szablonów w internecie, googlując frazę szablon cv lub free resume templates. Rozmowa kwalifikacyjna Na każdą rozmowę kwalifikacyjną musisz przyjść przygotowany. Przygotuj się w następujący sposób i spróbuj wykorzystać zebrane informacje w trakcie rozmowy: Dowiedz się jak najwięcej o firmie, z którą będziesz znasz nazwiska uczestników spotkania, poczytaj ich profile na się jakie są twoje silne strony…… a jakie są słabe strony, nad którymi chcesz się na potencjalne pytania rekruterów:Co spowodowało, że rozglądasz się po rynku pracy i wysłałeś CV właśnie do nas?Czym dla ciebie jest project management?Jakie są najważniejsze obowiązki lub kompetencje project managera?Skąd czerpiesz wiedzę i inspiracje do zarządzania projektami?Jak widzisz siebie w tym zawodzie za kilka lat?Dlaczego uważasz, że zarządzanie jest dla ciebie? Transkrypcja podcastu Być jak manager, podcast, epizod 3. Dzień Dobry. Ten podcast jest dla ciebie, zwłaszcza jeśli jesteś osobą młodą, masz dwadzieścia lub dwadzieścia kilka lat i rozglądasz się po rynku pracy. Słyszałeś o zawodzie Project Managera (po polsku powiedzielibyśmy Kierownika Projektu) i próbujesz zrozumieć w 100% czym taki manager się zajmuje. Czy ta rola mogłaby potencjalnie być dla ciebie oraz czy mogłaby stanowić pomysł na Twój dalszy rozwój zawodowy. Chciałem dzisiaj rozłożyć na czynniki pierwsze ten początkowy etap wchodzenia w życie zawodowe, w rolę Project Manager’a. Chciałbym bardzo skrupulatnie rozłożyć na pewne etapy tę drogę, którą ja sam przechodziłam, i którą, być może, Ty także przejdziesz, starając się o pierwszą posadę Project Managera w firmie informatycznej. Ułożę to w siedem solidnych kroków. Siedem mocno ugruntowanych etapów, które, gdy przebrniesz przez nie, to ogromnie zwiększysz swoje szanse na to, aby dostać pracę jako Project Manager w firmie informatycznej. To nie będzie stanowisko zaawansowane, w sensie, poziom seniorski. To będzie stanowisko juniorskie, lub też asystenta Project Manager’a. Jeżeli przebrniesz przez te siedem kroków, o których opowiem, Twoje szanse bardzo wzrosną i ogromnie wesprzesz sam siebie w tym, aby tę pracę dostać. Tworząc skrypty do tego podcastu i przygotowując dane i informacje, które chcę ci przekazać, stworzyłem sobie Twój profil. Wyobraziłem sobie kim jesteś, jakie są Twoje ambicje i dzięki temu jest mi dużo łatwiej skierować ten przekaz. Jestem w stanie sobie wyobrazić do kogo mówię. Wyobrażam sobie, że masz dwadzieścia lub dwadzieścia kilka lat. Rozglądasz się powoli po rynku pracy. Słyszałeś o zawodzie kierownika projektu lub Project Manager’a w firmach IT. Próbujesz rozeznać się czym jest ta rola, bo intuicyjnie czujesz, że może pasujesz właśnie do bycia Project Manager’em w przyszłości. Chcesz się rozwijać w tym kierunku, ale nie do końca wiesz od czego zacząć. Zakładam także, że nie jesteś pewien czy sprawdzisz się w tej roli. To jest jedno z pytań, które sobie zadajesz. I oczywiście chciałabyś wiedzieć, ile mógłbyś zarobić na tym stanowisku. Zastanawiasz się czy potrzebujesz ukończyć konkretne studia lub uczelnie wyższe, lub dodatkowe kursy, aby dostać pracę w tym zawodzie. Chcesz wiedzieć skąd czerpać wiedzę, skąd czerpać informacje i inspiracje na temat zarządzania projektami w IT. Jesteś ciekaw, czy warto robić certyfikaty lub szkolenia online, które być może pomagają w znalezieniu pracy na tym stanowisku. Jeśli tak, to jakie to mogą być certyfikaty. Koniec końców, zastanawiasz się czy powinieneś znać język angielski i w jakim stopniu, aby dostać pracę jako Project Manager. Na te, a także kilka innych wątpliwości i pytań spróbuję dziś znaleźć odpowiedzi, aby zaspokoić Twoją ciekawość. Postaram się, aby był to kompleksowy poradnik i wiedza jak, krok po kroku, zostać Project Manager’em, zakładając, że nie masz doświadczenia, widziałeś kilka filmów na Youtube, ale nie masz żadnej praktyki. Gwarantuję ci, i mówię to z pełnym przekonaniem, że jeżeli poprawnie wykonasz te siedem kroków, jeden po drugim, to piekielnie zwiększysz swoje szanse na wejście do branży IT i na pozostanie w tej branży na dłużej. Googl’owałem trochę zanim zacząłem przygotowywać ten podcast i gdybym dziś był w Twoim wieku to miałbym problem, aby znaleźć taki poradnik. Myślę, że wypełnię tym samym pewną lukę informacyjną dla ludzi młodych, którzy szukają odpowiedniego dojścia i wejścia do branży IT a nie są osobami technicznymi czy programistami. Zachęcam też do śledzenia moich mediów społecznościowych. W szczególności do wpisania się na newsletter, na blogu Nigdy nie spamuję i nie wykorzystuję Twojego adresu mailowego, jeśli taki zostawisz, do rozsyłania spamu. Newsletter wysyłam tylko, gdy opublikuję nowy podcast, nowe treści, które są wartościowe dla ciebie, jako potencjalnego Managera w branży informatycznej. Przejdźmy do rzeczy. Krok pierwszy – Zbuduj sobie w głowie obraz Project Manager’a, którym sam chciałbyś zostać. Zaraz wytłumaczę, jak to zrobić. Wyjaśnijmy sobie najpierw kim jest Project Manager. O ile słowo „manager” w tym dwuczłonowym zwrocie wydaje mi się zrozumiałe. „Manager” tłumaczymy na „kierownik”. Co oznacza ”project”, czyli „projekt”, po polsku. „Kierownik Projektu” w dosłownym tłumaczeniu. „Project” nie jest słowem zarezerwowanym tylko dla branży IT. Kierownicy Projektu występują także w innych branżach. W branży produkcyjnej, w branży industrialnej, motoryzacyjnej, reklamowej. W swojej karierze managerskiej, choć wtedy jeszcze nie wiedziałem, że jestem managerem, organizowałem koncerty i imprezy klubowe. Byłem także DJ’em. Organizowanie takich koncertów to także był swego rodzaju Project Management. Dziś powiedzielibyśmy, że Project Manager koncertowy to jest bardziej Event Manager. Te specjalizacje coraz bardziej się granulują, bo jest coraz więcej specjalności managerskich i każda z nich niesie ze sobą inny zestaw kompetencji. Aczkolwiek wiele kompetencji na siebie zachodzi pomiędzy różnymi typami managerów. Upraszczając. Project Management to specjalizacja, w której zawiera się określony zestaw cech, które są potrzebne czy niezbędne do wykonywania tego zawodu. Project Manager w firmach IT również posiada specyficzne cechy, ale ponadto zna pewne procesy zarządzania, takie jak Agile, Waterfall, Kanban, kóre są charakterystyczne dla tego typu zarządzania projektami. I to jest to, co wyróżnia Project Manager’a w branży IT od Project Manager’a w branży eventowej. Są pewne framework’i, pewne języki, pewne metodyki, które stosuje się zarządzając tą konkretną grupą projektów, czyli projektami IT. Tych procesów można się szybko nauczyć, o tym w dalszej części podcastu. To co jeszcze powinieneś zrobić w pierwszym kroku, zaraz po tym, gdy uświadomisz sobie kim jest taki Project Manager, to poszukaj managerów. Na przykład wśród swoich starszych znajomych albo spróbuj nawiązać znajomości z managerami. Uważam, że do zbudowania w sobie obrazu managera, warto mieć inspirację, warto mieć pewien autorytet, który wskaże ci drogę. Z doświadczenia wiem, że kilka minut rozmowy z doświadczonym Project Manager’e może dać ci o wiele więcej, niż długie godziny spędzone na oglądaniu filmów na Youtube, choć tego nie neguję. Swoje autorytety managerskie także znalazłem poprzez Internet. Kilku z moich autorytetów nie poznałem osobiście. Znam ich działalność tylko z działalności w Internecie. Warto mieć taki namacalny autorytet, od którego możesz się uczyć i któremu ufasz. Dzięki temu wskazówki jakie otrzymasz od takiej osoby zostają ci w głowie na dłużej i możesz je przekuć w dobre praktyki zarządzania. Poczytaj koniecznie o project managemencie. Zbuduj sobie w głowie obraz takiego managera, którym chciałbyś zostać. Gromadzenie wiedzy, na tym etapie, o samym zarządzaniu projektami, jest bardzo ważne i otworzy ci oczy na wiele spraw. Możesz powoli zacząć odpowiadać sobie na pytanie, czy zarządzanie projektami w IT jest dla ciebie. Być może wyobrażasz to sobie inaczej niż jest naprawdę. Bardzo ważne jest, aby uświadomić sobie, że słuchając tego podcast’u już rozpocząłeś pierwszy krok. Podobno, jak twierdzi Krzysztof Gonciarz, którego cenię za działalność w polskim Internecie, podjęcie pierwszego kroku jest najtrudniejsze. Najtrudniej jest zacząć. Uświadom sobie, że słuchając tego podcast’u, właśnie zacząłeś. Ten pierwszy krok już wystartował. Gratuluję ci. Jeśli zacząłeś, jeśli już gromadzisz wiedzę, a słuchając podcastów takich jak ten, zaczynasz gromadzić wiedzę na temat zarządzania, jesteś na najlepszej drodze do tego, żeby wkrótce zostać managerem. Moje najszczersze gratulacje, to nie jest wazelina. To co mówię, tak właśnie myślę. Krok drugi – Zacznij zdobywać podstawowe doświadczenie w zarządzaniu. Możesz sobie pomyśleć: ale jak ja mam zdobyć to doświadczenie, skoro nie mam doświadczenia a bez doświadczenia nie przyjmą mnie do żadnej firmy. Wiec wpadam w błędne koło. Chcę zdobyć doświadczenie nie mając go, a żeby go zdobyć, potrzebuję doświadczenia. Już wyprowadzam cię z błędu. Otóż zarządzania jako pewnego sposobu zachowania, jako pracy nad sobą i nad swoim charakterem. Zarządzania jako pracy nad komunikacją międzyludzką możesz się uczyć na różnych polach. To nie musi być pole IT. Swój pierwszy warsztat i sznyty managerskie zdobywałem na polu prywatnym, ponieważ nie miałem innych możliwości. Przełożę to na proste przykłady. Nieco uproszczę, ale chcę abyśmy oboje zrozumieli się i odnaleźli w tym samym kontekście. Organizacja urodzin albo spotkania rodzinnego. Organizacja wypadu ze znajomego poza miasto. Organizacja imprez szkolnych. Pamiętam, że moim pierwszym poważnym projektem było ruszenie, odpalenie i rozkręcenie licealnej gazetki szkolnej. Byłem pierwszym uczeniem w moim liceum, który stworzył taką instytucje jak gazetka szkolna. To był projekt, miał swój początek i koniec, trzeba było go zrealizować. Musiałem znaleźć ludzi, którzy chcą taką gazetkę, miesięcznik licealny ze mną robić. Znaleźć fundusze. Zmakietować to wszystko. Ustalić plan działania. Kto będzie pisał. Gdzie to wydrukujemy. Jak będziemy to kolportować. Dogadać się z uczelnią. Tam było bardzo dużo pracy komunikacyjnej. Wtedy nie wiedziałem, że jestem kierownikiem projektu. Byłem jednocześnie redaktorem, wydawcą i dystrybutorem. Kierowałem tym projektem od początku do końca. Już wtedy zdobywałem doświadczenie managerskie. To samo możesz zrobić na swoim polu. Jeśli jeszcze tego nie robiłeś, to zorganizuj jakieś spotkanie autorskie. Może masz znajomego czy znajomą, która pisze wiersze. Dogadaj się z lokalną galerią sztuk i zorganizuj spotkanie autorskie. Zaproś znajomych. Spróbuj je wypromować, bo to nierzadko jest bardzo trudno, żeby ściągnąć ludzi na wydarzenie, które tworzysz. Wejdź od strony eventowej, tak będzie najłatwiej. Takie micro-eventy, jak urodziny, zjazdy rodzinne, wyjazdy z ziomkami poza miasto, wspólna partyjka w szachy czy pokera (choć poker jest nielegalny w Polsce, więc legalnie tego nie można zorganizować). Takie wydarzenia ktoś musi zorganizować. Dobrym przykładem jest bycie przewodniczącym w klasie lub wiceprzewodniczącym, żeby zdobywać doświadczenie kierownika. Taki przewodniczący ma różne obowiązki. Musi gdzieś zadzwonić, coś dograć. W liceum, poza wydawaniem gazetki szkolnej, z inną grupą kolegów i koleżanek, organizowaliśmy bal studniówkowy, bal maturalny. To też trzeba było zorganizować od początku do końca. Podzwonić, dowiedzieć się o budżet, pozbierać pieniądze, ustalić terminy, deadline’y. Przypilnować wykonania tego projektu. Takie rzeczy uczą i wpływają na portfolio jakie sobie budujesz. Spróbuj poszukać, czy ktoś z Twojej rodziny nie prowadzi firmy, w której mógłbyś zrobić praktyki. Popytaj po ciociach, po wujkach, po kuzynach. Być może, któryś z Twoich wujków prowadzi sklep i trzeba tam zrobić jakąś inwentaryzację lub przemeblować ten sklep. Najpierw trzeba pomyśleć jak go przemeblować. Spróbuj znaleźć sobie zajęcie, mówiąc ogólnie, dzięki któremu, będziesz wypracowywał w sobie te umiejętności, jakie są niezbędne to podjęcia pracy jako manager. Za chwile powiem o tych cechach więcej. Fajną sytuacją byłoby znalezienie wujka lub cioci, która posiada swoją firmę i chce zrobić jakąś imprezę firmową. Przyjmij takie zlecenie. Zaproponuj swoją role w tym wydarzeniu. Rolę jako kierownika. Obiecaj, że zrobisz to za darmo, aby zrobić doświadczenie. Zadeklaruj, że dopniesz wszystko od początku do końca i dzięki temu będziesz miał doświadczenie. Ciocia, wuj lub inny właściciel firmy, który jest członkiem Twojej rodziny może wystawić ci referencje. Krok drugi zakłada także, abyś spróbował dowiedzieć się jakie są Twoje silne, a jakie słabe strony zaradzania. Twój charakter ma tutaj ogromne znaczenie. Zapomnij teraz o wszystkich procesach zarządzania, o wiedzy twardej, technicznej. Skup się na Twoim charakterze. Musisz sobie odpowiedzieć na następujące pytania: Jak sobie radzisz w negocjacjach? Czy jesteś dobry w negocjacjach? Jak ci idą rozmowy telefoniczne, np. kiedy negocjujesz z kimś poważne tematy? Czy wynegocjujesz coś dla siebie czy stracisz? Na przykład, chcesz od kumpla kupić używane buty czy samochód, cokolwiek. Jak idą ci negocjacje w tym kontekście, aby wynegocjować dla siebie jak największa wartość, jak najniższą cenę za te używane buty czy grę? Jak na ciebie działa presja czasu? Czy potrafisz pracować pod presją czasu? Czy potrafisz się szybko uczyć, gdy nauczyciel ogłasza niezapowiedziany sprawdzian nazajutrz? Czy się denerwujesz? Czy potrafisz opanować swoje emocje? Naucz się siebie obserwować, to jest bardzo przydatne później. Czy potrafisz zrobić coś z niczego? Przykład tej gazetki szkolnej, którą rozkręciłem w liceum. Gazetki nie było, przyszedł Mariusz, gazetka jest. Zero-jedynkowy przykład tego, jak zrobić coś z niczego. Zastanów się czy ty w przeszłości zrobiłeś coś z niczego. Jeżeli nie, to pomyśl co mogłoby to być. Odpowiedz sobie na pytanie czy potrafisz inspirować innych do działania. Czy, gdy opowiadasz o swoim nowym pomyśle, inni cię słuchają czy raczej patrzą na zegarek lub zaczynają obgryzać paznokcie, żebyś skończył ich nudzić. Umiejętność zarażania innych swoją pasją i celem, który sobie zakładasz. Umiejętność zdobywania, solidaryzowania ludzi ze sobą nawzajem to jest jedna z podstawowych kompetencji i cech Managera. Co ciebie motywuje? Czy jak stoi ktoś nad tobą z batem to ciebie to motywuje? Czy potrzebujesz mieć bat nad sobą? W branży informatycznej to Project Manager jest tym batem. Jeżeli potrzebujesz, aby ktoś nad tobą wiecznie stał, bo inaczej nie zmusisz się do nauki, to być może to nie jest rola dla ciebie. Jeżeli lubisz motywować innych, to co innego. Umiejętności miękkie dla wielu organizacji ważniejsze niż umiejętności twarde i wiedza domenowa, wiedza o zarządzaniu. Drugi krok, aby zacząć zdobywać podstawowe doświadczenie, czyli głównie skupiać się na swoim charakterze i wypracowywać w sobie te umiejętności miękkie, które będą podwaliną dla Twojego przyszłego doświadczenie, jest rzeczą krytyczną na początku drogi „od zera do Project Manager’a”. Zastanów się także czy potrafisz przyjąć na klatę konstruktywną krytykę. Manager to osoba, która bardzo często występuje, mówiąc ogólnie, na scenie. Skupia na sobie uwagę wszystkich w firmie, bo musi, ponieważ jest wewnątrz tej komunikacji, jest tyglem komunikacyjnym. Jeżeli ciężko znosisz krytykę konstruktywną, a nawet niekonstruktywną, bo taka też bywa w firmach, to albo naucz się ją lepiej znosić, albo nie brnij w tę stronę. Krok trzeci – Zdobądź podstawową wiedzę o wytwarzaniu oprogramowania. Kiedy uporasz się z umiejętnościami miękkimi… Oczywiście to nie jest tak, że uporasz się z nimi i już. Praca nad sobą, nad charakterem, to praca, którą wykonujemy całe życie i to nie tylko jako managerowie. Przyda ci się to również na innych polach. Warto mieć solidny, fajny przepracowany charakter pod kątem zarządzania. W kroku trzecim, zdobądź podstawową wiedzę o wytwarzaniu oprogramowania. Wchodzimy tu w konkretną specjalizację. Przede wszystkim zaciekaw się tym jak wygląda branża informatyczna od środka. Poznaj teren, pogoogluj podstawowe pojęcia. Z podstaw musisz wiedzieć czym zajmują się firmy IT, a w szczególności software house’y. Software house’y to taki typ działalności gospodarczej, typ biznesu, który specjalizuje się właśnie w wytwarzaniu oprogramowania. Jakie specjalizacje, jakie stanowiska występują w softwar house’ach. Dowiedz się kto tak naprawdę wytwarza oprogramowanie. Czy są to tylko i wyłącznie programiści? Dowiedz się czym się różni frontend od backend’u. Musisz wiedzieć czym różni się developer backend’owy od frontend’owego i jak, w stosunku do tych obu ról, ma się tak zwany „full stack developer”. To o czym mówię, to są absolutne podstawy i nie wyjaśniam ich, ponieważ chcę cię świadomie przymusić do tego, abyś wyrobił w sobie nawyk dowiadywania się i wyszukiwania informacji na temat różnych zagadnień dziedzinowych. Nie chcę ci wszystkiego podać na tacy. Troszkę specjalnie utrudniam ci to zadanie nie podając wszystkiego. Podsuwam pytania, które musisz przejść. Dowiedz się jaka jest różnica pomiędzy aplikacjami, uwaga: webowymi, desctopowymi a mobilnymi. Musisz wiedzieć dla jakiego typu użytkowników robi się aplikacje webowe. Czym się różni webówka od desctopu. Czym się różnią aplikacje webowe-mobilne od mobilnych-natywnych. W ramach kroku trzeciego zachęcam cię również do zajrzenia na mój blog, gdzie opublikowałem pod tym nagraniem listę zagadnień jakie powinieneś opanować. Umieściłem też odnośniki do przydatnych stron i artykułów, które pomogą te zagadnienia poznać. Gdybyś miał pytania, nie bój się ich zadawać w wiadomościach prywatnych do mnie. I koniecznie zapisz się na newsletter, aby otrzymywać ode mnie wiadomości zawsze, gdy wrzucę nowy podcast do sieci. Nawet, jeśli brzmi to jak słaba autoreklama, to jestem przekonany w 99 procentach, że na początku Twojej drogi zawodowej, treści, które przedstawiam mogą wnieść bardzo dużo wartości do Twojej kariery jako przyszłego managera. Jak poznasz już podstawowe pojęcia związane bezpośrednio z branżą IT, przejdź do kroku numer cztery. Krok Czwarty – zacznij budować portfolio. Zapytasz: Jak budować portfolio, skoro nie jestem, nigdzie zatrudniony jako manager? Stań się stałym bywalcem forów internetowych. Musisz zaktywizować swoją obecność w Internecie w konkretnych miejscach. Dowiedz się jak znaleźć grupy i fora managerskie. Ze swojej strony rekomenduję, żebyś założył konto na serwisie LinkedIn, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś. Tam zacznij odnajdywać grupy Project Managerskie. Profilaktycznie i doraźnie zachęcam, aby przebiec się po polskich forach internetowych. Nie tylko polskich, zagranicznych także i pozapisywać się do nich. Wiedzy i komunikacji nigdy za wiele, zwłaszcza tej branżowej. Zapisuj się także na darmowe konferencje i webinary. Jaki to ma związek z budowaniem portfolio? Każda konferencja, webinar, aktywność w polskim i zagranicznym internecie związana z branżą managerską to jest maleńka cegiełka do twojego portfolio, doświadczenia i wiedzy na temat zarządzania projektami. Bądź aktywny w czasie takich wydarzeń internetowych jak konferencje, webinary, szklenia. Zadawaj pytania bardziej doświadczonym kolegom i koleżankom: jak zostać Project Managerem, od czego zacząć. Bierz poprawkę na to co mówię, a przedstawiam subiektywny punkt widzenia. Gdy pozbierasz opinie także od innych mamagerów to wyrobisz sobie swoją opinią o tym jak wejść do tej branży lub jak stawac się coraz lepszym Project Manager’em, jeżeli już zacząłeś stawiać pierwsze kroki w tej dziedzinie. Czy powinieneś robić jakieś certyfikaty? Jestem fanem certyfikatów tylko w momencie, gdy naprawdę ich potrzebujemy. Czyli, gdy wymaga ich klient lub firma, z którą potencjalnie chcesz nawiązać współpracę, lub gdy ten certyfikat da ci wiedzę jakiej naprawdę potrzebujesz i chcesz mieć na konkretnym etapie swojego rozwoju zawodowego. Robienie certyfikatu tylko po to, aby ładnie błyszczały na liście wśród innych, nie ma większego sensu. Stracisz czas, w którym możesz zrobić coś co da ci o wiele większą wartość, na przykład wyjechać na konferencję. Te pieniądze, które wydałbyś na certyfikację spożytkować na publikacje lub książki, które dadzą Ci więcej praktycznej wiedzy niż przygotowywanie się certyfikatu. Pamiętaj, że najdroższe nie jest samo podejście do egzaminu, ale kursy przygotowawcze, robione najczęściej przez firmy prywatne. Tym bardziej warto się zastanowić czy na pewno potrzebujesz takiego certyfikatu. Obecnie, zamiast wydawać środki na szkolenia i certyfikaty lokuję je w lekcjach języka angielskiego. Posługuję się nim dość sprawnie, ale mam jeszcze wiele miejsc do usprawnień i ulepszeń moich zdolności językowych. Jestem na poziomie pomiędzy B2 a C1 wiec jeszcze sporo pracy mnie czeka. Uznałem, że większą wartość do tego co robię wniesie jeszcze lepsze posługiwanie się językiem angielskim niż kolejny certyfikat. W początkowej fazie rekomendowałbym zapomnieć o certyfikatach. Nie jest on potrzeby, aby dostać pierwszą pracę w IT. Raczej, wiedząc, że nie masz wielkiego doświadczenia i zaczynasz swoją drogę z IT, nie wiem czy któryś pracodawca byłby zainteresowany i atakował cię gradem pytań na temat certyfikatów, jakie zrobiłeś. Na wyższym poziomie managerskich tak, tam już pewne certyfikacje mają znaczenie. To nie jest tak, że próbuję cię zniechęcić do certyfikatów. Jeżeli masz zdolności finansowe a także czasowe, do it, go for it, jak najbardziej. Każdy kolejny certyfikat może ładnie ubarwić Twoje egzotyczne CV i dać ci trochę nowej wiedzy lub otworzyć oczy na dane zjawisko. Zamiast certyfikatów jednak, jeśli pytasz mnie o alternatywę, poszukaj tanich kursów internetowych o podstawach zarządzania projektami. W szczególności rekomenduje ci gdzie kursy nie są drogie. W promocji, fajny kurs można kupić za niecałe 50 zł. Eksploatuję dość mocno w ostatnich latach. Nie trafiłem tam jeszcze na kurs, który byłby dla mnie straconym czasem i pieniędzmi. To jest bardzo fajna wiedza i najczęściej przedstawiona w sposób bardzo skondensowany. Wykładowcy na którzy nierzadko utrzymują się z przygotowywania takich kursów, czyli robią to zawodowo, szanują Twój czas, podając ci wiedzę w bardzo prosty, zrozumiały i szybki sposób. Z takich kursów nauczysz się podstaw takich jak Zarządzanie w Metodykach Zwinnych. Z kursów internetowych, nierzadko darmowych i filmów na Youtube dowiesz się czym jest w Agile Scrum i dlaczego jest taki popularny. Dowiesz się czym jest Waterfall, czyli kaskadowy model zarządzania. Zarówno Agile Scrum jak i Waterfall to są metody, które musisz znać, a przynajmniej wiedzieć czym się od siebie różnią. Listę ciekawych kursów znajdziesz też w opisie tego podcast’u na moim blogu, zachęcam do zajrzenia. Z kursów dowiesz się także czym różni się Project Manager od Scrum Master’a albo Product Ownera. Taką wiedzę dostarczy ci również słuchanie mojego podcast’u, ale nie chcę się powtarzać. Zbieraj certyfikaty uczestnictwa w kursach i eventach internetowych. Rób zdjęcia, zrzuty ekranów, gdy uczestniczysz w webinarze. Buduj swoją sieć kontaktów na LinkedIn. Uwierz mi, że to pomaga w budowaniu swojego portfolio. Gdy masz te zrzuty i możesz opowiedzieć na rozmowie kwalifikacyjnej, że w ostatnim miesiącu brałeś udział w dwóch webinarach, gdzie dowiedziałeś się tego i tego, i poznałeś takich i takich fajnych ludzi. Podejście, to w jaki sposób odnajdujesz się w tej pierwszej fazie, w szeroko pojętej branży informatycznej, która dla ciebie jest nowym środowiskiem, dużo o tobie powie twojemu potencjalnemu pracodawcy. Im więcej inicjatywy i proaktywnego działania wykażesz tym lepiej dla ciebie, tym szybciej znajdziesz swoją pierwszą prace. Na tym etapie, budowania swojego portfolio, możesz trafić na ciekawą okazję podjęcia pracy albo stażu w jakiejś firmie informatycznej. Jeżeli nie, to nie przejmuj się, przejdź płynnie do kroku numer pięć. Krok piąty – stwórz swoje managerskie CV. Będzie szybko i na temat. Jeżeli zastanawiasz się z czego masz zrobić swoje managerskie CV, skoro nigdzie jeszcze nie pracowałeś jako Project Manager, nie przejmuj się. Skup się na obszarach innych niż historia pracy, chyba, że masz już za sobą jakieś praktyki, np. w firmie wujka zajmującej się produkcja wapna. W CV musisz pokazać, że chcesz się rozwijać w tym kierunku. Wypisz, najlepiej od bullet point’ów, wszystkie kursy, szkolenia, webinary, o których przed chwilą rozmawialiśmy, aby zaznaczyć, że aktywnie bierzesz udział w tego typu wydarzeniach, ponieważ jesteś rządny wiedzy. Chcesz się rozwijać w kierunku zarządzania projektami a uczestnictwo w takich jest dowodem na to, że nie jesteś teoretykiem. Nie opowiadasz o tym, ale realnie działasz w tym kierunku i temacie. Pole „hobby”, w CV jest często niedoceniane przez kandydatów, którzy tworzą swoje CV, a jest ono jednym z takich pól, na które pracodawcy bardzo często zwracają uwagę. To pole, gdzie wypisujemy swoje zainteresowania mówi o tobie więcej niż myślisz. Zawód managera opiera się na relacjach międzyludzkich, stąd twoja osobowość, a za nią twoje zainteresowania i hobby, odgrywa tutaj kluczowe znaczenie. Nie odchodź ignorancko do tego pola. Wypisz tam różne fajne, ciekawe zainteresowania jakim poświęcasz czas prywatnie. Załącz zdjęcie do swojego CV, nawet jeżeli kłuci się to z twoim światopoglądem. Wciąż nie rozumiem ludzi, którzy twierdzą, że nie dołączam CV [chyba Pan miał na myśli zdjęcie] ponieważ nie muszę, to jest wbrew RODO, polityce poprawności politycznej itd. Powiedzmy sobie dwa słowa o poprawności politycznej, pieprzyć to. Załącz zdjęcie, ponieważ będąc na miejscu pracodawcy czy rekrutera chciałbym wiedzieć kogo zapraszam na rozmowę kwalifikacyjną, koniec, kropka. Zrób sobie ładne zdjęcie, uśmiechnij się. Niech ono nie będzie smutne jak z legitymacji szkolnej. Matko Boska, niektóre CV właśnie takie zdjęcia posiadają. Przemaglowałem ok 60-70 CV w mojej karierze managerskiej, gdy poszukiwaliśmy młodszych managerów do projektów, i niektóre CV od razu lecą do kosza. Chociażby przez formę, w jakiej zostały przygotowane. Podeślij CV kilku osobom, zanim zaczniesz je gdziekolwiek rozsyłać. Swoim znajomym, rodzinie. Niech nie ocenia. Nawet jeżeli nie pracują w tej branży, to kilka ciekawych rzeczy możesz wyłapać dzięki swoim znajomym. Być może oni znajdą błędy językowe albo czcionka będzie nieczytelna. List motywacyjny. To jest ciekawa kwestia. Jeżeli jest jakaś firma, którą masz na oku, do której w szczególności chciałbyś zaaplikować, to napisz taki list motywacyjny. Nie pisz go wszystkim firmom i nie na bazie jakiegoś szablonu. Szablony i pattern’y wykorzystywane przez kandydatów rozsyłających CV bardzo łatwo wyłapać i może to być odebrane jako pewna arogancja, że gość do nas wysyła CV a list motywacyjny klepnął na szablonie. Napisz od serca. Lepiej niech to będą trzy zdania, że bardzo ci zależy na pracy w tej firmie, ponieważ cenisz się za to i za to i, że możesz wnieść taka i taką wartość. W liście motywacyjnym powinieneś się skupić na tym jaką wartość ty wniesiesz do firmy a nie w jaki sposób ty skorzystasz. Przygotuj taki list motywacyjny, jeżeli uważasz go za zasadny. Jeżeli chcesz to podeślij takie CV i list motywacyjny do mnie, na prywatną skrzynkę, którą znajdziesz na moim blogu Nie obiecuję, że spojrzę na to CV, bo jak przyjedzie mi ich kilkadziesiąt to pewnie nie spojrzę na wszystkie, ale nie zaszkodzi spróbować. Jeśli czujesz się na siłach to przygotuj CV w języku angielskim. Będzie to dodatkowym plusem. Jeżeli nie jesteś w stanie go przygotować w języku angielskim to zaznacz wyraźnie, że czynnie uczysz się języka angielskiego. Ważne, aby pracodawca wiedział, że nawet posiadając wymaganie, że trzeba znać język angielski, w niedalekiej przyszłości będziesz tym językiem operował, ponieważ właśnie czynnie i aktywnie się go uczysz. Odradzam tworzenie CV od zera. Są do tego szablony. O ile szablon dla listu motywacyjnego odradzam o tyle dla CV doradzam. Większość z nas nie jest łebskimi designer’ami, ja nie mam umiejętności graficznych, dlatego często posiłkuję się szablonami. Mówię tutaj o szablonach graficznych, o układzie strony, itd. W sieci jest mnóstwo darmowych szablonów, możesz pogooglować. Osobiście polecam ci aplikację Canva, która posiada bardzo wiele darmowych szablonów. Samo korzystanie z aplikacji przez przeglądarkę internetową również jest darmowe. Linkuję w opisie tego podcast’u na swoim blogu. Krok szósty – Przejdź do działania lub w skrócie, działaj. W tym kroku chodzi o to, aby zacząć walczyć o każdą rozmowę kwalifikacyjną. Rozsyłasz CV, ale nie do trzydziestu firm tylko do pięciu. Nie spamujesz swoim CV dziesiątek firm, naiwnie czekając na odpowiedź, bo wierzysz w statystykę, że jak wyślesz do sto CV to jedna czy dwie firmy odpowiedzą. Tak to nie działa. Wyślij CV maksymalnie do pięciu top firm do których chciałbyś uderzyć, a następnie pokaż, że potrafisz być uparty, ale nie arogancki. Ubieganie się o rozmowę to jest dla ciebie dobry sprawdzian jako przyszłego Project Manager’a. Pracodawca chce wiedzieć, czy potrafisz być uparty, czy potrafisz walczyć o swoje, czy potrafisz być asertywny i umiejętnie wchodzić z butami do obcej tobie organizacji po to, żeby zaprosili cię na tę rozmowę kwalifikacyjną. Nie możesz łatwo się poddawać. Jak ty się łatwo poddasz to źle to o tobie świadczy jako Project Managerze. Uwierz mi, w pracy Project Manager będziesz się spotykał z dużo trudniejszymi zadaniami niż powalczenie o swoją rozmowę kwalifikacyjną. Trudno byłoby ci uparcie walczyć o rozmowę kwalifikacyjna w trzydziestu firmach, stąd moja rekomendacja, żeby skupić się na pięciu firmach i próbować do skutku, na maksa. Do kolejnych firm zacząć rozsyłać CV tylko w ostateczności, gdy nie uda ci się dostać ani pracy, ani stażu w tych pierwszych topowych firmach. Nie zrażaj się, to jest dewiza kroku numer sześć. Jeżeli firmy będą ci odmawiać weź to za dobrą monetę i poproś o konstruktywny feadback, żebyś wiedział czego się jeszcze douczyć. Krok siódmy – wygranie rozmowy kwalifikacyjnej, czyli jak się przygotować, aby zwiększyć swoje szanse i dostać tę pracę. Przygotowując się do rozmowy kwalifikacyjnej dowiedz się jak najwięcej o firmie, z którą będziesz rozmawiał. Jeżeli dostałeś zaproszenie do kalendarze, na pierwszy etap rekrutacji, na rozmowę i widzisz nazwiska uczestników, to sprawdź ich na LinkedIn, poczytaj ich profile. Dowiedz się trochę więcej o tyc osobach, które będą cię rekrutować. Zawsze warto poznać, nie chcę swojego wroga, bo to są twoi potencjalni współpracownicy, ale warto znać swoich partnerów w biznesie. Zastanów się jakie są twoje silne strony. Tu jest odbicie do pierwszego kroku, gdy robiłeś sobie rachunek sumienia. Musisz sobie ten rachunek zrobić jeszcze przed rozmową kwalifikacyjną i naprawdę warto nazwać po imieniu twoje silne strony, a także słane strony, nad którymi chcesz pracować. Na koniec kroku siódmego, ważny podpunkt. Przygotuj odpowiedzi na potencjalne pytania rektuterów. Np.: Co spowodowało, że rozglądasz się po rynku pracy i wysłałeś CV właśnie do nas? Takie pytanie może ci zadać rekruter, takie pytanie także i ja zadawałem młodszym kolegom managerom. Kolejnym pytaniem może być: Czym dla ciebie jest project management? Przygotuj sobie na to odpowiedź. Udzielając odpowiedzi na pytania do których wcześniej się przygotowałeś nie mów tego tak, jak gdybyś się togo wyuczył. Nie staraj się uczyć odpowiedzi na pamięć i klepać regułek tylko odpowiadaj swoimi słowami. Nic na pamięć, tak będzie ci się łatwiej rozmawiać. Kolejnym pytaniem jest, jakie najważniejsze obowiązki lub kompetencje managera mógłbyś wskazać. Czyli, jakie są te obowiązku i kompetencje według ciebie. I tutaj też nie klep regułek z Internetu. Skąd czerpiesz wiedzę i inspirację do zarządzania projektami? Możesz wskazać kursy, webinary, które przeszedłeś. Pokaż, że ci zależy, i że chcesz się rozwijać w tym kierunku. Jak widzisz siebie w tym zawodzie za kilka lat? To jest podobno najgłupsze i najczęściej krytykowane pytanie rekruterskie, a ja wciąż twierdzę, że ono ma sens. To jak ty sobie siebie wyobrażasz za kilka lat, zwłaszcza jak jesteś na początku drogi managerskiej, to jest potencjalnie informacja dla pracodawcy czy on w niedalekiej przyszłości widziałby cię na wyższym stanowisku managerskim. Czy może liczyć na to. Czy oni jako firma są w stanie wesprzeć twój rozwój. Bo jeżeli ty powiesz, że chcesz się rozwijać w tym kierunku to być może firma, do której startujesz już posiada pewne szkolenia, framework’i, wewnętrzne warsztaty dla managerów którymi mogłaby cię wspierać w dążeniu do celu managerskiego. Ostatnie pytanie: Dlaczego uważasz, że zarządzanie jest właśnie dla ciebie? Tu możesz się wykazać na sto różnych sposobów. Znajdź odpowiedź, która odwzorowuje to kim jesteś i kim chcesz być będąc w roli managera. Kim chcesz być dla innych ludzi. Zadaj sobie to pytanie bardzo szczerze i bardzo szczerze na nie odpowiedz. Dlaczego Project Management, bycie kierownikiem projektu to zawód dla ciebie. To by było na tyle, jeżeli chodzi o siedem kroków, dzięki którym możesz radykalnie zwiększyć swoje szanse na otrzymanie pracy jako Project Manager, nawet, jeżeli nie posiadasz jeszcze doświadczenia w tym temacie. Po raz kolejny to powtórzę, że jeżeli przyłożysz się sumiennie do tych siedmiu kroków to ty tę pracę znajdziesz, prędzej czy później. Ja wierzę, że prędzej. Wszystko zależy od tego jak sumienny jesteś i jak bardzo ci zależy. Uwierz mi, że po drugiej stronie jest bardzo wielu pracodawców, którzy z otwartymi rękami przyjmą osoby niedoświadczone, ale które mają odpowiednie nastawienie do tego zawodu i odpowiednie podejście do siebie samych. Którzy potrafią znosić konstruktywną krytykę. Którzy chcą się rozwijać. Jest ogromy niedobór znakomitych managerów. To powoduje, że pracodawcy często zatrudniają młodszych managerów, którzy dobrze rokują, ponieważ doświadczonych managerów jest niedobór na rynku. To jest niezwykle duża szansa dla ciebie, żeby wpasować się w ten rynek managerski w branży informatycznej. Wiem, że nie wyczerpałem dziś całego tematu. Być może spodziewałeś się gotowych odpowiedzi a ja podesłałem tylko pewne wskazówki, czyli co powinieneś zrobić. Zrobiłem to z premedytacją, ponieważ chcę cię uświadomić, że twoje powodzenia i sukcesy w tej branży zależą tylko i wyłącznie od ciebie. Żeby wyzbyć się już na początku myślenia życzeniowego i roszczeniowego. Spodziewam się, że kilka osób, prędzej czy później napisze do mnie: Najwer, dałeś siedem kroków, ja te siedem kroków zrobiłem i dupa. Od pół roku nie potrafię sobie znaleźć pracy. Jak zacznę pytać głębiej i dowiadywać się, dlaczego ten i inny krok ktoś potraktował troszkę po macoszemu, nie za bardzo się zaktywizował na różnych forach managerskich. Nie za bardzo chciał mu się barć udział w webinarach i tak dalej. Z tej rozmowy wyjdzie, że ktoś był niewystarczająco sumienny, żeby tę robotę dostać. Odpowiadając jeszcze na pytanie, ile zarabia Project Manager, bo o tym nie wspomniałem. Junior, asystent Project Manager’a zarobi, wydaje mi się od 4500, 5000 zł netto. Taka stawkę ja byłbym w stanie młodemu, ambitnemu człowiekowi dać już na wejściu. 5000 netto. Po dwóch, maksymalnie trzech latach doświadczenia, ta stawka może urosnąć dwukrotnie, do 10 000 nawet 11 000 czy 12 000 zł netto, bo tam są jeszcze różne podatki po drodze. W modelu B2B, czyli gdzie zakładasz własną działalność gospodarczą. Tego bym ci życzył, żebyś jak najszybciej gromadził wiedzę i doświadczenie. Pamiętaj, że to jak wygląda twoje wypłata, będzie zależeć od tego, ile masz wiedzy, doświadczenia, jakie masz umiejętności miękkie, jakie jest twoje podejście, ile jest pasji w twoim zarządzaniu i jaki kierunek rozwoju dla siebie obrałeś. Jeżeli chcesz wejść do tej branży tylko dlatego, że słyszałeś, że tutaj jest szybki i łatwy pieniądz, to rozczaruję cię. Nie zajdziesz dla siebie miejsca w tej branży. Jest bardzo mało ludzi z takim podejściem, że najpierw hajs a później dam coś od siebie. Tak to nie działa. Życzę ci wszystkiego dobrego. Raz jeszcze zachęcam do wpisania się na newsletter na blogu śledzenie mojego Instagram’a, Youtube’a, Spotify. Słyszymy się zapewne niedługo. Więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie serdecznie nie żałuję. Wszystkiego dobrego. Dbaj o siebie i innych. Cześć.
Zakłada się, że jeden punkt odpowiada 25- 30 godzinom pracy ucznia. Obejmuje to zarówno godziny lekcyjne, jak i godziny nauki poza klasą. Ale w ostatecznym rozrachunku są to zwykłe obliczenia, które uniwersytety przeprowadzają, aby nadać punktację dla ich działalności lub zajęć.
Obecnie na AR37, oto co udało mi się do tej pory zrozumieć: Myśl o grze nie jak o pojedynczych postaciach, ale jak o grupach postaci. Aby zmaksymalizować swoje obrażenia, musisz wziąć pod uwagę wiele rzeczy. Chociaż nie jestem tak dobry w matematyce i optymalizacji, jak niektórzy ludzie na YouTube, powinieneś mieć następujące elementy: Jeden główny DPS – postać zadająca ból Jedno wsparcie/uzdrowiciel – postać, która utrzymuje wszystkich przy życiu bez konieczności używania żywności (ważne w Spiral Abyss). Zazwyczaj najlepszym wyborem jest Barbara, ale nawet Noelle z pakietu startowego może być przyzwoitym uzdrowicielem. Jedna postać wspomagająca – niezależnie od tego, czy planujesz po prostu wrzucić jej umiejętność elementarną lub jej wybuch żywiołu, czy też użyć jej jako sposobu na szybsze naładowanie wybuchów twojego głównego DPS-a, będziesz potrzebował czegoś w rodzaju wingmana, który będzie działał obok twojego głównego DPS-a (oprócz wsparcia). Skup się przede wszystkim na rozwinięciu postaci z dwóch drużyn. Łatwo to zrobić nawet na koncie F2P, ale musisz zrozumieć, że ponieważ wszystko jest tak drogie, zwłaszcza na późniejszym etapie, musisz ustalić priorytety dla tych 8 postaci, uporządkować swoje postacie w oparciu o to, jakie synergie chcesz/potrzebujesz od nich, a następnie pracować dalej. Rozwijaj nowych bohaterów tylko wtedy, gdy naprawdę uważasz, że będą dobrze współgrać z twoją drużyną, ponieważ każda nowa osoba w twoim spisie oznacza więcej zasobów wydanych na osiągnięcie przez nich odpowiedniego poziomu. Ponownie: o ile naprawdę nie chcesz być wielorybem, nie musisz kupować tysięcy primogemów, by mieć dobrą parę drużyn. Zalecam rozwijanie tylko jednej drużyny, ewentualnie wymienianie postaci od czasu do czasu, a następnie pozostawienie bohaterów, których nie będziesz często używać, aby później móc po prostu farmować karty poziomów i morę potrzebną do podniesienia ich wszystkich. Jeśli się nad tym zastanowić, to nawet bez używania życzeń masz już Podróżnika, Amber, Kaeyę, Lisę i (przy odpowiednim wysiłku w Spiralnej Otchłani) Xianglinga, a pakiet startowy daje ci Noelle przez 100% czasu. To już 6 łatwych postaci, całkowicie pomijając sposób, w jaki można zdobyć Razora przez sklep (ponieważ i tak nie będziesz wyciągał tak dużo i musisz zdobyć 5-gwiazdkowe postacie/artykuły, aby zdobyć walutę potrzebną do Razora). A biorąc pod uwagę liczbę primogemów, które możesz zdobyć nawet codziennie i co tydzień (dzięki codziennym questom i eventom), wyciągnięcie dwóch dodatkowych postaci jest po prostu kwestią czasu. Sprawdź rezonans żywiołów. Odpowiednie pary mogą przynieść ci naprawdę potężne korzyści, takie jak szybsze wybuchy żywiołów, zadawanie większych obrażeń, skrócenie czasu odnowienia lub skuteczniejsze leczenie. Oprócz rezonansów żywiołów, pracuj nad maksymalizacją reakcji żywiołów (i wszelkich modyfikatorów środowiskowych, które mogą być obecne w przypadku Spiral Abyss). Roztopienie i wyparowanie mogą podwoić twoje obrażenia, podczas gdy krystalizacja może zapobiec przerwaniu ataku i pomóc ci wchłonąć więcej obrażeń, jeśli zostaniesz trafiony. Zamrożenie (i w mniejszym stopniu Elektrostatyka) pomaga powstrzymać wrogów przed atakiem na ciebie. Jeśli więc wiesz, że będziesz walczył z przeciwnikami Hydro i/lub Cryo, możesz zabrać ze sobą parę postaci Electro i parę Pyro, dzięki czemu będziesz miał 25% więcej ATK, 40% mniej czasu zamrożenia i możliwość szybszego ładowania wybuchów, co może zniszczyć pole bitwy szybciej, niż gdybyś po prostu zabrał ze sobą swoją najpotężniejszą postać (postacie) pod względem liczbowym [zdarzyło mi się to, gdy wypróbowałem Spiral Abyss 4]. Zdobądź sprzęt, który najlepiej pasuje do Twojej postaci i stylu walki. Aby rozwinąć: Broń 5-gwiazdkowa jest zdecydowanie czymś, w co powinieneś celować, jeśli masz pieniądze do wydania, ale nawet niektóre bronie 3-gwiazdkowe, takie jak w pełni ulepszona Proca, mogą być całkiem niezłe dla użytkownika łuku, który spamuje atakami, podczas gdy Przysięga Strzelecka jest bardziej przeznaczona do celowania w słabe punkty (na przykład, podczas gdy moja Amber na poziomie 50/50 zadaje żałosne 100+ obrażeń przeciwko (wydaje mi się, że był to poziom 57) Strażnikom Ruin, dzięki Przysiędze Strzeleckiej 50/50 słabe punkty mogą otrzymać 1k+ obrażeń). Choć w sieci można znaleźć informacje o tym, że musisz zdobywać artefakty zwiększające ATK%, nie dotyczy to wszystkich, ponieważ nawet na podstawie doświadczenia wzrost ATK o 15% nie jest aż tak odczuwalny… a to dlatego, że przedmioty zwiększające ATK% zwiększają tylko ATK bazowe (to, które otrzymujesz po awansie na wyższy poziom) i ATK broni. Tak więc dla tych z naprawdę wysokim bazowym ATK (jak 5-gwiazdkowe postacie na poziomie 80 z 4-gwiazdkowymi lub 5-gwiazdkowymi broniami), wybierz artefakty ATK%; w przeciwnym razie nie będą one tak dobre, jak nawet artefakty piórkowe, które dają po prostu statyczne ATK. Jednak to, co naprawdę zwiększa procentowe obrażenia, to artefakty, które dodają fizyczne% i, co ważniejsze, elementarne% obrażenia, ponieważ uwzględniają one całe ATK (mój Ningguang zadaje prawie 8k obrażeń od wybuchów elementarnych). Mówiąc o Ningguangu i obrażeniach od żywiołów, wydaje się, że Mistrzostwo Żywiołów przynosi największe korzyści użytkownikom katalizatorów, ale umiejętności żywiołów w ogóle również na tym korzystają. Jeśli używasz postaci, które po prostu wyskakują ze względu na ich umiejętności elementarne lub zryw, te umiejętności prawie zawsze korzystają z Elemental Mastery tych postaci, a nie twojego głównego DPS, więc możesz po prostu skupić się na daniu swoim postaciom wspierającym/asystującym Elemental Mastery + wysokie poziomy (i być może boostery ładowania energii), a następnie dać swojemu głównemu DPS wszystkie crit rate, crit boost, ATK i inne damage boostery. Rozwijaj swoje talenty. Niektórzy mogą nie zdawać sobie z tego sprawy, ale talenty mogą być ogromnym źródłem zwiększenia obrażeń, a także ogólnej skuteczności umiejętności. Więc jeśli chcesz mieć lepszego tanka lub mocniej bijącego DPS-a, musisz udać się do kapliczek i farmować te księgi talentów. Wreszcie, RÓB WSZYSTKO. Może się to wydawać głupotą, ale posłuchaj mnie trochę: Chcesz się dowiedzieć, w jakim stylu gry czujesz się najlepiej. Tak więc przechodzenie przez etapy eksploracji, walki i sprawdzania, jak dobra jest każda postać w każdym możliwym wyzwaniu, to zdecydowanie coś, co powinieneś rozważyć. Wyzwania bojowe (te znaczniki wyzwań, które wyglądają jak czerwony miecz wbity w filar) to niezły sposób na sprawdzenie, jak potężna jest twoja drużyna i jak dobrze możesz wykorzystać i ulepszyć każdą z postaci. Być może zauważyłeś, że twoje uzdrowienie lub obrona (lub umiejętność uniku) są niewystarczające, albo że nie zadajesz wystarczających obrażeń, a może odkryłeś, że ataki twojego DPS-a działają lepiej z nową postacią, którą masz, ale nad nową postacią trzeba popracować. Dodatkowo, co 10 lub 20 poziomów zostaniesz zablokowany przez limit poziomów, który często wymaga przedmiotów znalezionych na całym świecie lub z pokonania elit/bossów… a wraz z postępem poziomów będziesz potrzebował ich bardzo dużo. A jeśli chodzi o Travellera, wiele nie tylko bramek poziomów, ale także konstelacji jest zamkniętych za rangami poszukiwaczy przygód, więc zachęcamy do poruszenia tego tematu. Jeśli więc chcesz, by twoje postacie były najlepsze, podnieś rangę poszukiwacza przygód do poziomu, w którym będziesz musiał ukończyć misję, by osiągnąć postępy, wyżyw się na wszystkich wymaganiach dotyczących wniebowstąpienia, a następnie, gdy już podniesiesz je na najwyższy poziom, na jaki możesz je przenieść, kontynuuj budowanie od tego miejsca. Wraz ze wzrostem poziomu świata i rangi poszukiwacza przygód rosną też przedmioty, które można hodować, aby jeszcze bardziej ulepszyć swoje postacie. Oprócz podniesienia rangi poszukiwacza przygód, która daje ci mnóstwo rzeczy, gdy ją zdobędziesz, codzienne zadania dają ci primogemy. Wykorzystaj je, aby zdobyć więcej punktów (dzięki czemu zyskasz więcej broni lub konstelacji, aby ulepszyć jedną z obecnych postaci lub nawet nową postać, aby spróbować zsynergizować ją z istniejącą drużyną) lub aby odświeżyć żywicę (co może być poważnym problemem w późniejszej fazie gry, zwłaszcza podczas farmowania rzeczy, których potrzebują twoje postacie). Jeśli nie chcesz wydawać prawdziwych pieniędzy na grę, zdobądź te darmowe primogemy, które pomogą ci zdobyć artefakty, broń, talenty itd. których potrzebujesz, aby ulepszyć swoją drużynę.
.